Luquinhas

i

Autor: Cyfrasport Luquinhas

Były gwiazdor Legii wspomina dramatyczne wydarzenia. Gorzkie słowa Luquinhasa, nie chciał do tego wracać

2022-07-08 10:29

Legia Warszawa w minionym sezonie grała najsłabiej od wielu lat. Jednym z niewielu zawodników, którzy prezentowali się na przyzwoitym poziomie, był Brazylijczyk Luquinhas. Niestety, po jednym z kolejnych przegranych spotkań został on uderzony przez kiboli, którzy napadli na autobus przewożący piłkarzy Legii. Od tamtej pory 25-latek już nie wystąpił w barwach „Wojskowych” a zimą opuścił klub. Teraz, w rozmowie z WP SportoweFakty, niechętnie wspomina tamte wydarzenia.

To, co działo się z drużyną Legii Warszawa w minionym sezonie, trudno wyjaśnić. Ówcześni mistrzowie Polski seryjnie przegrywali mecze i osuwali się na dno tabeli PKO BP Ekstraklasy, choć początkowo potrafili nawet wygrywać w Lidze Europy z takimi drużynami jak Spartak Moskwa czy Leicester City. Jednym z najważniejszych piłkarzy tamtej drużyny był Luquinhas, który choć nie notował imponującej liczby goli i asyst, był kreatorem gry i nigdy nie brakowało mu zaangażowania. Niestety, to właśnie Brazylijczyk był jedną z ofiar napaści kiboli na autokar piłkarzy Legii Warszawa, którzy w ten sposób próbowali „zmotywować” piłkarzy na dalszą część sezonu po porażce z Wisłą Płock. Teraz, choć niechętnie, Luquinhas wraca pamięcią do tamtego momentu w rozmowie z WP SportoweFakty.

Zbigniew Boniek o zadymie w Gdańsku. Powiedział o polskich kibicach i... nie uwierzycie. Kuriozalny wniosek

Luquinhas opowiada o przejściu do MLS i dramatycznych momentach w Polsce

Zimą Brazylijczyk zmienił Legię na New York Red Bulls za 3,2 mln euro i bardzo szybko zaczął notować trafienia i asysty. Łącznie ma 7 goli i 6 asyst w 20 meczach dla nowej drużyny. Choć gra w MLS bardzo mu się podoba, to wciąż bardzo dobrze wspomina Legię i Ekstraklasę – Legię zawsze będę wspominał z wielkim sentymentem. To w tym klubie rozwinąłem się jako profesjonalny piłkarz, ale i jako człowiek. Legia nauczyła mnie, że trzeba być jeszcze większym profesjonalistą, zawsze mi pomagała we wszystkim, czego potrzebowałem. I to w Legii zawarłem przyjaźnie, które pozostaną ze mną do końca życia – powiedział Luquinhas w rozmowie z WP SportoweFakty.

"Fryzjer" lada moment znów może trafić za kratki! Sąd był nieubłagany, odrzucił jego wniosek

Niestety, nie wszystkie jego wspomnienia będą dobre i nie można się temu dziwić. 25-latek niechętnie wrócił także do dnia, w którym Legia poniosła porażkę z Wisłą Płock, a potem jej autokar został napadnięty przez kiboli. – Nie lubię o tym mówić. To był straszny epizod, to nie powinno się było wydarzyć. Dla mnie osoba, która dopuściła się czegoś takiego, nie reprezentuje Legii. Nie reprezentuje też kibiców klubu, którzy zawsze okazywali mi mnóstwo sympatii – podkreślił Luquinhas.

Dragomir Okuka gościł „Super Express” w swojej restauracji. „Jak zadzwoni Legia, pakuję się i jadę!”
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze