- Piłkarze popełniają duże błędy indywidualne, wynikające choćby z gapiostwa - mówi Tomasz Sokołowski były piłkarz Legii w rozmowie z „Super Expressem”.
„Super Express”: - Czy to przejściowy kryzys czy powody do większego niepokoju?
Tomasz Sokołowski: - Od początku sezonu Legia ma problem w defensywie. Nie był tak widoczny w lidze, ale gdy obecnie gra co trzy dni, to widać go wyraźnie. Z kolei ofensywa się zacięła, gra wolniej a rywale wiedzą jak się ustawić pod Legię. To wszystko się skumulowało i stąd te porażki.
- Czy trener Runjaic nie za bardzo rotuje piłkarzami w linii obrony, bo jednak ta formacja wymaga najbardziej stabilności?
- Rotacje w dużej mierze powodowane są sprawami losowymi, jak kontuzja Augustyniaka czy czerwona kartka Jędrzejczyka w meczu z Pogonią. Jednak Kapuadi czy Burch muszą też grać, żeby sprawdzić czy dadzą radę. Piłkarze z takimi umiejętnościami powinni sobie radzić w każdym ustawieniu, natomiast popełniają duże błędy indywidualne, wynikające choćby z gapiostwa. Nie potrafią szybko odbudować ustawienia, więc może było zbyt mało czasu na wspólne treningi. W meczu ze Stalą po niewykorzystaniu przez Gila Diasa sytuacji bramkowej na 1:1, do straty gola na 0:2 minęło 15 sekund. To ja nawet teraz zdążyłbym wrócić z pola karnego rywali na własne, a piłkarze Legii nie zdążyli.
Co się dzieje z Legią Warszawa? Kosta Runjaić z apelem, planem wyjścia z kryzysu
- Trener Tadeusz Pawłowski powiedział, że Legia w meczu ze Śląskiem za mocno się odkryła przegrywając tylko 0:1 i grała zbyt naiwnie, co skończył się porażką 0:4. Dostrzega pan błędy w taktyce Runjaica?
- Dostrzegam gapiostwo zawodników przede wszystkim. Niektórzy idą bez odpowiedzialności do przodu i narażają się na kontry, co najbardziej było widać w meczu ze Śląskiem. Jeśli później czterech piłkarzy goni Erika Exposito, to znaczy, że wcześniej nie brali udziału w grze jak powinni.
- Runjaic wyprowadzi Legię z kryzysu?
- To nie jest łatwa sytuacja, bo klub przedłużył z nim kontrakt wiążąc duże nadzieje, a w ciągu jednego miesiąca dużo się zmieniło. Twierdzę jednak, że to człowiek na odpowiednim miejscu i potrafi zażegnać ten kryzys.
Trener Pogoni szczerze o Kamilu Grosickim i jego zejściu do szatni. „Nie wiem co tam robi”