Matej Hanousek

i

Autor: Cyfrasport Matej Hanousek

koszmar tysięcy osób

Były piłkarz Wisły Kraków opowiada o dramacie, jaki przeżył w Turcji. Miał wiele szczęścia, ale zagrożenie nie minęło

2023-02-06 20:35

Do niezwykle tragicznych wydarzeń doszło nad ranem 6 lutego w Turcji i Syrii. Potężne trzęsienia ziemi zrównały z ziemią tysiące budynków – zginęło już co najmniej 1500 osób, a niemal 10 tys. jest rannych. O dramatycznych chwilach w rozmowie z portalem WP SportoweFakty opowiedział Matej Hanousek, były gracz Wisły Kraków, a obecnie zawodnik tureckiego Gaziantep FK.

Katastrofalne w skutkach trzęsienie ziemi nawiedziło Turcję oraz Syrię nad ranem 6 lutego. Doniesienia o kolejnych ofiarach i zniszczeniach są dramatyczne, a nagrania pojawiające się w sieci, które pokazują skalę destrukcji, jeżą włosy na głowie. Wśród poszkodowanych ma znajdować się m.in. były gracz takich drużyn jak Newcastle i FC Porto, Christian Atsu, który miał znaleźć się pod gruzami jednego z zawalonych budynków. Więcej szczęścia miał Matej Hanousek, z którym rozmawiał portal WP SportoweFakty, ale i były gracz Wisły Kraków wciąż nie jest pewien bezpieczeństwa swojego i rodziny.

Były piłkarz Wisły Kraków opowiedział o koszmarze

Matej Hanousek całkiem niedawno występował w Wiśle Kraków, ale po spadku tej drużyny wrócił z wypożyczenia do Sparty Praga, która jednak postanowiła go wypożyczyć znów, tym razem do Gaziantepu. Czy piłkarz żałuje obecnie tego wyboru? Niewykluczone, bo on i jego rodzina przeżyła właśnie prawdziwy dramat, choć mieli i tak wiele więcej szczęścia niż tysiące innych.

 – W Gazientepie trzęsienie ziemi nie było tak mocne, jak w mieście położonym kilkadziesiąt kilometrów dalej. Obudziłem się około piątej na ranem właśnie przez wstrząs, który miał wtedy miejsce. To nie do pomyślenia, ale czułem się, jakbym przebywał nie we własnym domu, a w 'samolocie', który ma problemy. Razem z żoną byliśmy wystraszeni i momentalnie pobiegliśmy do pokoju naszego dziecka. Od samego początku nie byliśmy bezpieczni, bo odczuwaliśmy skutki tego, co się dzieje – mówi Czech w rozmowie z WP SportoweFakty.

Hanousek wyjawił, że klub starał mu się pomóc i zapewnił mu schronienie w tej trudnej sytuacji. – Momentalnie skontaktowałem się z klubem, który od razu kazał nam udać się do centrum treningowego. Szybko zebraliśmy się z rodziną i opuściliśmy nasze miejsce zamieszkania. Spędziliśmy tam cały dzień i póki co nie mamy pozwolenia na powrót. Co jakiś czas pojawiają się wstrząsy, wciąż nie jest bezpiecznie. Nie mam pojęcia, gdzie spędzimy najbliższą noc, w końcu nawet tutaj nie można mówić o pełnym bezpieczeństwie – podkreślił były zawodnik Wisły Kraków.

Sonda
Czy Raków Częstochowa wygra PKO BP Ekstraklasę?
Najnowsze