Cabaj kradł cały mecz

2010-08-18 13:30

Sprawdziliśmy! W czasie kontrowersyjnego meczu z Legią Marcin Cabaj (30 l.) aż 12 razy przytrzymywał piłkę dłużej, niż pozwalają na to przepisy. Dlaczego zatem sędzia Daniel Stefański (33 l.) przez 93 minuty przymykał na to oko? Czemu ukarał bramkarza Cracovii dopiero w ostatniej chwili, darując rywalom piłkę meczową?

Arbiter miał prawo podyktować rzut wolny dla Legii. Obejrzeliśmy dyskusyjną sytuację jeszcze raz i okazało się, że w 93. minucie Cabaj przytrzymywał piłkę nawet nie 11 (tak wyliczyli na gorąco komentatorzy Canal +), ale 13 sekund.

Artykuł 12 przepisów gry w piłkę nożną FIFA wyjaśnia precyzyjnie:

"Rzut wolny pośredni przyznawany jest drużynie przeciwnej, jeśli bramkarz we własnym polu karnym przez czas dłuższy niż 6 sekund kontroluje piłkę w swoich rękach, zanim pozbędzie się jej".

Wina Cabaja jest więc ewidentna. Tylko czy arbiter był konsekwentny? Z naszej analizy wynika, że nie, bo Cabaj... tylko raz, w 82. minucie, przetrzymał piłkę krócej niż 6 sekund!!! Oto dokładne wyliczenia:

1. min - 15 sek., 2. min - 10 sek., 8. min - 9 sek., 15. min - 8 sek., 19. min - 10 sek., 21. min - 20 sek., 22. min - 8 sek., 37. min - 20 sek., 39. min - 12 sek., 48. min - 30 sek. (gra zatrzymana, żółta dla Iwańskiego za dyskusję), 69. min - 10 sek., 82. min - 6 sek., 90. min - 10 sek., 93. min - 13 sek. (rzut wolny za grę na czas).

Cabaj złamał zatem artykuł 12 aż 13 razy! - Dlaczego przez cały mecz sędzia nie zwrócił mu uwagi? - pyta w rozmowie z "Super Expressem" prezes Cracovii Janusz Filipiak. - Czemu podjął taką decyzję dopiero w ostatniej minucie, praktycznie wskazując zwycięzcę meczu? Czytam komentarze kibiców, nie tylko tych Cracovii, i widać wyraźnie, że coś jest na rzeczy, że nas skrzywdzono, że ta decyzja arbitra nie miała nic wspólnego z duchem sportu.

Słysząc argument, że sędzia podjął decyzję zgodnie z przepisami, prezes Filipak tylko się uśmiecha.

- To my będziemy teraz do końca sezonu ze stoperem w ręku przyglądać się uważnie arbitrom i liczyć. Zobaczymy, czy będą tak samo skrupulatni, jak sędzia Stefański - mówi.

Na stracie trzech punktów pewnie się nie skończy. Trener Cracovii Rafał Ulatowski zostanie zapewne ukarany za wypowiedź na pomeczowej konferencji.

- To jest k... skandal! Żeby przegrać w taki sposób?! Tego pana w szarej koszulce i z gwizdkiem zapraszam do autokaru. Niech jedzie z nami do Krakowa. Jak się kibice dowiedzą, że przyjechał z nami, to będzie wisiał na wieży mariackiej! - wściekał się Ulatowski.

- Komisja Ligowa na dzisiejszym posiedzeniu będzie analizować zapis wideo z tej konferencji - informuje rzeczniczka PZPN Agnieszka Olejkowska.

Najnowsze