Arbiter miał prawo podyktować rzut wolny dla Legii. Obejrzeliśmy dyskusyjną sytuację jeszcze raz i okazało się, że w 93. minucie Cabaj przytrzymywał piłkę nawet nie 11 (tak wyliczyli na gorąco komentatorzy Canal +), ale 13 sekund.
Artykuł 12 przepisów gry w piłkę nożną FIFA wyjaśnia precyzyjnie:
"Rzut wolny pośredni przyznawany jest drużynie przeciwnej, jeśli bramkarz we własnym polu karnym przez czas dłuższy niż 6 sekund kontroluje piłkę w swoich rękach, zanim pozbędzie się jej".
Wina Cabaja jest więc ewidentna. Tylko czy arbiter był konsekwentny? Z naszej analizy wynika, że nie, bo Cabaj... tylko raz, w 82. minucie, przetrzymał piłkę krócej niż 6 sekund!!! Oto dokładne wyliczenia:
1. min - 15 sek., 2. min - 10 sek., 8. min - 9 sek., 15. min - 8 sek., 19. min - 10 sek., 21. min - 20 sek., 22. min - 8 sek., 37. min - 20 sek., 39. min - 12 sek., 48. min - 30 sek. (gra zatrzymana, żółta dla Iwańskiego za dyskusję), 69. min - 10 sek., 82. min - 6 sek., 90. min - 10 sek., 93. min - 13 sek. (rzut wolny za grę na czas).
Cabaj złamał zatem artykuł 12 aż 13 razy! - Dlaczego przez cały mecz sędzia nie zwrócił mu uwagi? - pyta w rozmowie z "Super Expressem" prezes Cracovii Janusz Filipiak. - Czemu podjął taką decyzję dopiero w ostatniej minucie, praktycznie wskazując zwycięzcę meczu? Czytam komentarze kibiców, nie tylko tych Cracovii, i widać wyraźnie, że coś jest na rzeczy, że nas skrzywdzono, że ta decyzja arbitra nie miała nic wspólnego z duchem sportu.
Słysząc argument, że sędzia podjął decyzję zgodnie z przepisami, prezes Filipak tylko się uśmiecha.
- To my będziemy teraz do końca sezonu ze stoperem w ręku przyglądać się uważnie arbitrom i liczyć. Zobaczymy, czy będą tak samo skrupulatni, jak sędzia Stefański - mówi.
Na stracie trzech punktów pewnie się nie skończy. Trener Cracovii Rafał Ulatowski zostanie zapewne ukarany za wypowiedź na pomeczowej konferencji.
- To jest k... skandal! Żeby przegrać w taki sposób?! Tego pana w szarej koszulce i z gwizdkiem zapraszam do autokaru. Niech jedzie z nami do Krakowa. Jak się kibice dowiedzą, że przyjechał z nami, to będzie wisiał na wieży mariackiej! - wściekał się Ulatowski.
- Komisja Ligowa na dzisiejszym posiedzeniu będzie analizować zapis wideo z tej konferencji - informuje rzeczniczka PZPN Agnieszka Olejkowska.