Carlitos do Legii Warszawa przyszedł jako wielka gwiazdy naszej ligi. Wcześniej występował na boiskach Ekstraklasy w barwach Wisły Kraków i wyrobił sobie określoną markę. Hiszpan miał być w stolicy zawodnikiem, dzięki któremu przez jakiś czas fani nie będą drżeć o gole. Tymczasem spisuje się znacznie słabiej niż pod Wawelem. Plotki na temat jego ewentualnego transferu za Ocean wywołały więc mieszane uczucia.
Z początku sam Carlitos nie palił się do zmiany otoczenia. Jego podejście mogło zmienić się, gdy Ricardo Sa Pinto nie wziął go pod uwagę przy ustalaniu meczowej kadry na rywalizację z Wisłą Płock w 21. kolejce Ekstraklasy. Według portalu legia.net, obaj panowie po tej sytuacji porozmawiali ze sobą. Z słów dyrektora sportowego Legii Radosława Kucharskiego wynika, że dyskusja była owocna.
"Carlitos jest ważną częścią naszego zespołu. W tym okienku nie jesteśmy zainteresowani jego sprzedażą. Wierzę, że pomoże nam w zdobyciu czwartego z rzędu mistrzostwa Polski" - powiedział Kucharski w rozmowie z oficjalną stroną klubu z Warszawy.
Polecany artykuł: