Przebojem do ekstraklasy Lukoszek wdarł się w sezonie 2023/24. Zapamiętano go szczególnie we Wrocławiu: dwa gole młodzieżowca zabrały Śląskowi punkty, których na mecie zabrakło do tytułu mistrzowskiego! Samemu graczowi pozwoliły zaś nabrać pewności siebie i wiary we własne umiejętności.
Kamila Lukoszka komplementował Lukas Podolski
Miniona jesień była jeszcze ciekawsza w jego wykonaniu. Pod swoje skrzydła - nie szczędząc mu komplementów - wziął go Lukas Podolski, którego Lukoszek podsumowywał czterema prostymi słowami (- Czasem pochwali, czasem opieprzy). Mistrz świata dużo młodszemu koledze odstępował nawet wykonywanie rzutów karnych, co żartobliwie – czyli w swoim stylu – komentował Jan Urban.
„Luko” w wielkim stylu zakończył rundę jesienną: w grudniowych spotkaniach dwa razy trafił do siatki Korony, zdobył też zwycięskiego gola w potyczce z Lechem! Nic dziwnego, że tuż przed świętami Górnik z radością obwieszczał przedłużenie umowy ze swym zawodnikiem aż do czerwca 2028.
Michał Probierz rozmawiał z Kamilem Lukoszkiem
Nowy rok zaczął się jednak dla zabrzanina fatalnie. Pierwsze treningi przyniosły mu uraz stawu skokowego. Kolejne sparingi Górnika na tureckiej ziemi oglądał on jedynie z trybun. Jeden z nich – w towarzystwie… samego Michała Probierza; selekcjoner w tym okresie jeździł po tureckiej riwierze, zaglądając na zgrupowania kolejnych polskich klubów i szukając graczy do kadry.
W tym przypadku łączenie ich rozmowy z potencjalnym powołaniem Lukoszka do zespołu narodowego byłoby jednak nadużyciem: obaj panowie doskonale znają się z okresu pracy Probierza z młodzieżówką.
Kamila Lukoszka dopadł koszmarny pech, może stracić życiową imprezę
Wspomniany uraz „achillesa” okazuje się jednak – przynajmniej na razie – odporny na wszelkie formy rehabilitacji. Lukoszek przechodzi ją i w klubie, i na „wyjazdowych sesjach” w Krakowie. Od czasu do czasu podejmuje próby treningu z kolegami, by za chwilę wrócić na kozetkę fizjoterapeuty. - I, niestety, jego powrót na boisko wciąż jest daleko – mówi ze smutkiem trener Jan Urban. - Dziś znów nie trenuje z nami.
Wielki talent może stracić finały młodzieżowych mistrzostw Europy. Mamy głos selekcjonera
Opiekun Górnika doskonale pamięta o czerwcowej imprezie. - Bardzo mi szkoda „Luko”. Może mu uciec bardzo ważny turniej, na który – grając regularnie w lidze – zapewne by pojechał – rozkłada bezradnie ręce zabrzański szkoleniowiec. I nie potrafi wskazać terminu zakończenia rekonwalescencji swego zawodnika. - Mam tylko nadzieję, że w końcu się wyleczy i zdąży dojść do takiej formy, by selekcjoner Adam Majewski wziął pod uwagę jego kandydaturę na czerwcowe finały.
Początek meczu 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy między Górnikiem a Motorem Lublin na Arenie Zabrze w sobotę o godz. 17.30. Transmisja w Canal+ Sport 3 i Canal+ Sport 5.
