Druga z rzędu porażka Stali
Ciekawy był początek spotkania. W 10. minucie Stal sprytnie rozegrała rzut wolny. Przed bramkarzem Górnika znalazł się Piotr Wlazło, ale w tym pojedynku górą był Dianiel Bielica. Trzy minuty później okazję do zdobycia gola miał Rauno Sappinen, ale uderzył niecelnie. W 14. min o szczęściu mogli mówić mielczanie, gdyż po strzale Daisuke Yokoty piłka odbiła się od poprzeczki. Mecz toczył się w zimowych warunkach atmosferycznych, przy padającym śniegu. Dlatego w 16. min sędzia zdecydował o zmianie piłki (z przewagą koloru białego na niemal pomarańczową). W pierwszej połowie kibice nie doczekali się na gola.
Fatalny kiks Mrozka, nie uznany gol Hiszpańskiego
Po wznowieniu gry po przerwie inicjatywę miała Stal, ale nic z niej nie wynikało. Z czasem śmielej atakowali zabrzanie i mecz się wyrównał. W 76. min z rzutu wolnego piłkę skierował w kierunku bramki Stali Erik Janza. Wydawało się, że Mrozek złapie ją bez problemu, ale nieoczekiwanie wypuścił ją z rąk. Blisko niego był Lukas Podolski, który nie pozwolił golkiperowi na naprawę błędu. Piłkę ostatecznie skierował do bramki Anthony van den Hurk, który 23 lutego przeszedł do Górnika z tureckiego Caykur Rizespor. Sześć minut później celnym strzałem popisał się Fabian Hiszpański, ale sędzia gola dla Stali nie uznał. Tuż przez uderzeniem wspomnianego piłkarza, jednego z graczy z Górnego Śląska sfaulował Mikołaj Lebedyński. W 89. min mielczanie wykonywali rzut wolny niemal z linii pola karnego. Strzał Macieja Domańskiego był bardzo groźny, ale Bielica zdołał odbić piłkę na róg.