"Listek" miał podać się do dymisji we wrześniu na zjeździe PZPN, ale ostatnio zaczął się wahać. Argumentuje to tym, że o pozostanie na stanowisku poprosił go sam prezydent UEFA Michel Platini.
Szef polskiej piłki nie chciał jednak dużo mówić o swojej przyszłości. Zapewnił, że nawet jeśli odejdzie, to w pełni ufa swojemu potencjalnemu następcy Grzegorzowi Lacie.
Listkiewicz na konferencji poświęconej przygotowaniom do Euro 2012 poinformował, że prace nad budową Stadionu Narodowego w Warszawie muszą rozpocząć się przed 25 września. - Poprosił nas o to Michel Platini. Coś musi zacząć się dziać na stadionie przed tą datą - oznajmił prezes.
Platini nie prosi jednak bez powodu. Po 25 września odbędzie się kongres UEFA w Bordeaux, na którym Francuz chce zaprezentować raport z przygotowań. Narazie nie ma zbyt wielu powodów, aby nas chwalić. Szybszy start prac byłby argumentem do ciepłych słów pod adresem Polaków.