W meczu FC Barcelona - Real Madryt w finale Pucharu Króla były ostatnie sekundy doliczonego czasu dogrywki, gdy Antonio Rudiger wpadł w prawdziwy szał po decyzji sędziego niekorzystnej dla jego Realu Madryt. Lider obrony "Królewskich" był już wtedy na ławce rezerwowych, na którą trafił z urazem kilka minut przed golem Jules'a Kounde na 3:2 dla Barcelony. Niemiec zmuszony do oglądania dramatycznej końcówki z boku boiska nie wytrzymał ciśnienia i wybuchł w najgorszy możliwy sposób.
Gwiazdor Realu Madryt wpadł w furię. Rzucał się w stronę sędziego. Haniebne zachowanie
Rudigerowi grozi drastyczna kara. Kaja się po ataku na sędziego w El Clasico
W ostatniej akcji finału Rudiger pomimo urazu, przez który musiał zejść z boiska, wyskoczył z ławki i rzucił w kierunku arbitra workiem lodu! Ruszył też w jego stronę, ale członkowie sztabu i koledzy rzucili się, aby go powstrzymać i na szczęście zdołali to zrobić w kilka osób.
"W 120. minucie zawodnik (22) Antonio Rudiger został wyrzucony z boiska z następującego powodu: za rzucenie przedmiotu z pola technicznego, który nie dosięgnął mnie. Po pokazaniu mu czerwonej kartki musiał zostać powstrzymany przez kilku członków personelu technicznego, wykazując agresywną postawę" - opisał to zdarzenie w protokole sędzia Ricardo de Burgos Bengoetxea, jak przekazała hiszpańska "Marca".
Za to zachowanie obrońcy Realu grozi zawieszenie od 4 do 12 meczów, więc najprawdopodobniej ominie najbliższe ligowe El Clasico, które odbędzie się już 11 maja i będzie kluczowe dla losów walki o mistrzostwo Hiszpanii. Gdy emocje opadły, do Rudigera najprawdopodobniej dotarło, jak bardzo przesadził.
"Zdecydowanie nie ma usprawiedliwienia dla mojego wczorajszego zachowania. Bardzo za to przepraszam. Od drugiej połowy zagraliśmy bardzo dobry mecz. Po 111 minutach nie byłem już w stanie pomóc mojej drużynie i przed końcowym gwizdkiem popełniłem błąd. Jeszcze raz przepraszam sędziego i wszystkich, których rozczarowałem ostatniej nocy" - napisał Rudiger w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Teraz piłeczka jest po stronie Komisji Dyscyplinarnej LaLiga, która podejmie decyzję o karze dla piłkarza Realu.
