Flavio Paixao, Conrado, Lechia Gdańsk

i

Autor: Cyfra Sport Flavio Paixao i Conrado

Conrado, rewelacja z Lechii Gdańsk: Opuściłem dom w wieku 9 lat, żeby zrealizować marzenie

2020-06-03 17:52

Conrado Buchanelli Holz (23 l.), brazylijski nabytek Lechii Gdańsk, zaliczył bardzo dobre wejście do Ekstraklasy. Zawodnik gdańskiego klubu zagrał do tej pory tylko sześć meczów, a już zdobył gola i zaliczył aż cztery asysty. W rozmowie z Super Expressem Brazylijczyk opowiedział o swojej (długiej) drodze do dużej piłki. Zaczęło się od opuszczenia domu...

Super Express: - Kibice Lechii są bardzo zadowoleni z twoich początków w Polsce. A ty?
Conrado: - Przede wszystkim bardzo się cieszę, że przekonałem do siebie kibiców. To bardzo ważne i budujące piłkarza. Natomiast przyznaję, że i ja jestem zadowolony z tych pierwszych meczów. Początek jest bardzo dobry i chciałbym dalej grać co najmniej tak dobrze jak w tych spotkaniach, które już rozegrałem.

- A jak Lechia znalazła cię w Brazylii?
- Poprzez kontakty z moimi menedżerami. Oczywiście, zanim podjąłem decyzję, popytałem trochę, posprawdzałem jak się w Polsce żyje i tak dalej, usłyszałem, że liga jest bardzo dobra. To była dla mnie ważna decyzja i chciałem, żeby była też prawidłowa. I jak się okazuje, jest! Moim marzeniem było zagrać w Europie i dzięki Lechii je realizuję. Grę w Gdańsku traktuję jako wielką szansę i ważny etap kariery.

Rozmowa z Flavio Paixao. Kapitan Lechii opowiada nam jak taniec pomógł mu pokonać Arkę

Co wiesz o Lechii Gdańsk? [QUIZ]

Pytanie 1 z 12
W którym roku założono Lechię Gdańsk?

- Co jest dla ciebie najtrudniejsze na tym pierwszym etapie?
- Staram się przystosować do bardziej intensywnego stylu gry, bo z takim się tu spotkałem. Nie jest mi też łatwo, jeśli chodzi o komunikację, bo posługuję się głównie portugalskim. Oczywiście, bardzo pomaga mi Flavio, a sztabowi trenerskiemu i kolegom z zespołu dziękuję za cierpliwość, właśnie w kwestii komunikacji. Są bardzo wyrozumiali, staram się za to odwdzięczyć dając z siebie maksa na boisku. Zresztą, co do Lechii mam swoje marzenia. Chciałbym się zapisać w historii tego klubu, wygrać tyle, ile się da. Jestem tu szcześliwy. Podoba mi się i klub, i miasto, i kibice.

- Masz piłkarskiego idola, ulubiony klub?
- Leo Messi i Barcelona.

- Jaki był najtrudniejszy moment w twoim życiu?
- Gdy w wieku 9 lat musiałem opuścić dom, żeby zrealizować piłkarskie marzenie. Przeniosłem się wtedy do internatu Gremio, klubu z południa Brazylii. To było 500 kilometrów od mojego domu, sześć godzin drogi. Taka rozłąka, w takim wieku, nie jest łatwa…

Wojciech Kowalczyk w pięknych słowach żegna Piotra Rockiego

Neymar

i

Autor: AP Neymar

- A twój najpiękniejszy moment?
- Gdy po 10 latach poświęceń i walki o realizację marzenia zadebiutowałem w profesjonalnym futbolu.

- Pochodzisz z małej miejscowości Ajuricaba. Jest z czegoś znana?
- Jeśli chodzi o sprawy piłkarskie, to z Ajuricaby wywodzi się znany gracz, Carlos Eduardo, który grał na przykład w Hoffenheim.

Tymoteusz Puchacz nigdy nie zagra w Legii? To tak jakbym zdradził mamę i tatę [wideo]

- A poza futbolem?
- Ajuricaba jest znana z hodowli ryb. To małe miejsce, ma tylko 8 tysięcy mieszkańców.

- Pomagałeś przy tych rybach?
- Tak, jako dziecko tak.

- Jacy są najbardziej znani brazylijscy piłkarze, przeciw którym grałeś, albo tacy, z którymi grałeś?
- Miałem okazję wystąpić przeciw Robinho, byłem natomiast kolegą klubowym Evertona i Lucasa Barriosa.

- A którzy piłkarze z pierwszego składu Lechii daliby radę w lidze brazylijskiej?
- Moim zdaniem każdy znalazłby tam klub.

- To prawda, że raz, gościnnie, byłeś powołany na zgrupowanie kadry Brazylii?
- Prawda, to było w 2017 roku, na trening kadry zaprosił mnie gościnnie selekcjoner Tito.

- Jak to jest – trenować z takimi wirtuozami? Który piłkarz zrobił na tobie największe wrażenie, kto był najbardziej sympatyczny?
- Trener Tito traktował mnie super, był bardzo przyjazny. A co do klasy piłkarzy… To było świetne doświadczenie. Gabriel Jesus, Neymar, Coutinho, Marcelo…

- Myślisz, że kiedyś wrócisz do tego zespołu, już z powołaniem?

- To moje wielkie marzenie.

Najnowsze