Legia Warszawa jest w tym sezonie drużyną, którą niezwykle trudno zrozumieć. W europejskich pucharach radzi sobie ona nadzwyczaj dobrze – wygrane ze Spartakiem w Moskwie oraz Leicester City przy Łazienkowskiej wręcz zszokowały piłkarskie środowisko i daje obecnie Legii prowadzenie w grupie Ligi Europy. Niestety, w tabeli PKO BP Ekstraklasy „Wojskowi” radzą sobie wręcz fatalnie – na 9 meczów wygrali ledwie trzy i ponieśli aż 6 porażek. Kolejna przyszła właśnie w niedzielę 17 października. Mimo że Legia zajmuje 15. miejsce, a Lech zasiada w fotelu lidera, to był to hit Ekstraklasy. „Kolejorz” musiał wygrać, aby obronić swoją pozycję przed zakusami Lechii Gdańsk, Legia natomiast liczyła na przełamanie w lidze na jednym z największych rywali. To się podopiecznym Czesława Michniewicza nie udało, a Lech wywiózł niezwykle cenne trzy punkty z terenu groźnego przeciwnika. Trener Legii zdaje sobie sprawę z tego, że to może przypieczętować jego los.
Lech Poznań wygrywa w Warszawie! Wystarczyła jedna bramka, wielkie emocje w hicie Ekstraklasy
Zobacz, jak Czesław Michniewicz świętował zwycięstwo Legii z Leicester!
Czesław Michniewicz komentuje spotkanie z Lechem Poznań
Trener Legii Warszawa nie stwierdził wprost, że obawia się swojego zwolnienia i zwraca uwagę na to, że jego nadrzędnym celem był awans do Ligi Europy, choć zdaje sobie sprawę z tego, że sytuacja w Ekstraklasie jest tragiczna. – Nie martwię się o swoją przyszłość, martwię się szóstą porażką w lidze. Na inne rzeczy nie mam wpływu. Będzie, co będzie. Mieliśmy trudny początek sezonu z powodu eliminacji europejskich pucharów, które były dla nas priorytetem. Awans co najmniej do fazy grupowej Ligi Konferencji był moim nadrzędnym zadaniem. I je wykonałem. Wiem jednak, że na końcu najważniejsza jest tabela ligowa, a w niej wyglądamy fatalnie – powiedział Michniewicz po meczu.
Dramatyczne sceny w Holandii! Trybuna zawaliła się pod kibicami, było o włos od tragedii
Z jego wypowiedzi można jednak wywnioskować, że zdaje on sobie sprawę ze swojej słabnącej pozycji w klubie. – Takich rzeczy jak łączenie gry w lidze i w europejskich pucharach po prostu trzeba się nauczyć. Legia jest w bardzo trudnym momencie, ale musi przez to przejść. Nie wiem, czy ze mną, czy beze mnie, ale musi to przetrwać i wyciągnąć wnioski na przyszłość – zakończył szkoleniowiec stołecznego klubu.