Depresja często dotyka znane osoby ze świata sportu, ale, co najważniejsze, coraz więcej z nich nie boi ani nie wstydzi się głośno o tym mówić. Dzisiaj ze świadectwem swojego problemu jako pierwszy wyszedł Marek Plawgo, dwukrotny brązowy medalista mistrzostw świata i wicemistrz Europy w biegach przez płotki.
Słowa wsparcia przekazywali mu nie tylko fani, ale także dziennikarze. Jednym z nich był były komentator Canal+, a obecnie pracownik Polsatu, Tomasz Smokowski. Ten nie tylko zostawił swoje dobre myśli, ale także opowiedział o swoich doświadczeniach z depresją.
- Przez blisko dwa lata, będąc szefem sportu w C+, zmagałem się z głęboką depresją. Długa to była walka - poparta silnymi środkami i niezbędną terapią najpierw psychiatryczną, a potem psychologiczną. Byłem bliski decyzji nieodwracalnych, zmieniających całe życie moje i bliskich - pisał dziennikarz na Twitterze.
Niestety, historia pamięta przypadki, gdy osoby ze świata sportu, które chorowały na depresję, nie dawały sobie z nią rady. Najgłośniejszy to niewątpliwie Robert Enke, który zdecydował się na popełnienie samobójstwa, rzucając się pod pędzący pociąg. W liście pożegnalnym przepraszał za nieujawnienie swojej choroby.