Decyzja o zwolnieniu dotychczasowego trenera Legionistów była niespodziewana. Rozgrywki wkraczają w decydujący etap i tak naprawdę jeszcze trzy zespoły mają szansę na tytuł mistrzowski. "Wojskowi" tracą zaledwie punkt do liderującego Lecha Poznań, ale dla prezesa klubu, Dariusza Mioduskiego, miarka się przebrała.
Na niedzielnej konferencji prasowej sternik klubu tłumaczył powody swojej decyzji. - Trener Jozak zdołał pozbierać drużynę na początku sezonu, po tym jak objął to stanowisko. Od pewnego czasu nie wszystko działało tak jak powinno. Widziałem serce, ale nie widziałem głowy do gry. Dziś podejmuje kolejne ryzyko, by zdobyć mistrzostwo i Puchar Polski - wyjaśnił Mioduski.
Do końca sezonu Legię prowadził będzie dotychczasowy asystent Jozaka, Dean Klafurić. Nazwisko nowego szkoleniowca poznamy dopiero po zakończeniu rozgrywek. Wśród kandydatów przewinęło się również nazwisko Stanisława Czerczesowa. - O nowym szkoleniowcu zadecydujemy w zaciszu gabinetu. Sprawdzimy wielu kandydatów. Jestem w kontakcie ze Stanisławem Czerczesowem, bardzo go cenię, ale jak na razie życzę mu powodzenia w Rosji - powiedział tajemniczo prezes Legii.
Zobacz również: Samuel Umtiti bliski opuszczenia Barcelony! Francuz rozmawia z Realem Madryt!