Gdyby w sierpniu ktoś przewidział taki układ tabeli, byłby teraz milionerem. Legioniści w kilka miesięcy całkowicie zmienili nastawienie kibiców. Początkową radość z powodu powrotu po 5 latach do Europy zastąpiła złość, frustracja i brak zaufania do szefostwa klubu. W ostatnich meczach roku przy ul. Łazienkowskiej dało się usłyszeć wszelkie możliwe formy wylewu frustracji, skierowane przede wszystkim w stronę działaczy, a fani nie zamierzali dopingować piłkarzy. W niedzielę w Warszawie odbył się „mecz przyjaźni” z Radomiakiem, a goście ośmieszyli mistrzów Polski 3:0. Najbardziej zagorzali kibice Legii wygwizdali swoją drużynę, a po ostatnim gwizdku… gorąco pogratulowali zwycięzcom. Cieszyli się razem z nimi, gdyż stosunki kibicowskie między stolicą a Radomiem są bardzo dobre, jednak to pokazuje skalę kryzysu 15-krotnych mistrzów Polski.
Ostry transparent kibiców Legii! Wyzywają ich od zdrajców. Będzie awantura?
Po ostatnich ekscesach "kibiców" policja jeszcze uważniej zabezpieczała mecze Legii:
Zdecydowana reakcja Dariusza Mioduskiego
Radomiak, beniaminek Ekstraklasy, spędzi zimę na 4. miejscu i liczy się w grze o europejskie puchary. W rundzie jesiennej zgromadził 35 punktów – tyle co trzeci Raków Częstochowa – i jest to aż 20 „oczek” więcej niż Legia. Mistrzowie Polski są przedostatni, wyprzedzają jedynie Bruk-Bet Termalicę Nieciecza, a ich jedyna szansa na europejskie eliminacje prowadzi prawdopodobnie przez Puchar Polski. W lidze muszą skupić się na walce o utrzymanie, co postara się ułatwić Dariusz Mioduski.
Stanisław Czerczesow przyłapany w stolicy. Zostanie nowym trenerem mistrza kraju
W trakcie sezonu ogromne zmiany dotykały sztab szkoleniowy, który dwukrotnie został wymieniony. Tym razem właściciel Legii postanowił poruszyć także inne struktury. Według informacji TVP Sport, pracę stracą Tomasz Kiełbowicz i Richard Grootscholten. Były piłkarz stołecznej drużyny był szefem skautingu, a Holender pełnił funkcję dyrektora akademii. Jest to początek „zimowej rewolucji” jaką ma przejść klub. Sporo głosów mówi o pożegnaniu m.in. Tomasa Pekharta, Andre Martinsa i Rafaela Lopesa, a wciąż nieznana jest przyszłość pobitych przez pseudokibiców Mahira Emrelego i Luquinhasa.
- Musimy zbudować wszystko od nowa. Nie da się tego zrobić w trzy dni. Brakuje nam jakości na kilku pozycjach. Zastałem drużynę, która leżała na podłodze. Potrzebujemy przygotować się do gry w piłkę. Trzeba wzmocnić mentalność, ale też aspekt fizyczny musi być na wyższym poziomie - powiedział trener Legii do końca sezonu, cytowany przez TVP Sport.