Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że Nowak będzie grał w Warszawie. Piłkarz podpisał rekordowy kontrakt z Polonią (380 tys. euro za sezon), która miała go wykupić. Bełchatów nie dogadał się jednak z „Czarnymi Koszulami”, które oferowały za mało pieniędzy. Napastnik miał więc trafić na Konwiktorską w styczniu. „Brunatni” zagrozili jednak, że do tego czasu piłkarz będzie grał w Młodej Ekstraklasie. Zesłany do rezerw Nowak w końcu się ugiął. Zwrócił Wojciechowskiemu 500 tys. złotych za podpisanie kontraktu i postanowił zostać.
Przeczytaj koniecznie: Woźniacka to maszynka do zarabiania pieniędzy
– Widać pan Wojciechowski nie chciał mnie tak bardzo, aż tak mu nie zależało i mnie nie wykupił. Zostaję w Bełchatowie i jakoś nie żałuję, że z transferu nic nie wyszło. Na pewno nie po tak dobrym starcie, jaki zaliczyliśmy. Cztery wygrane mecze robią wrażenie – mówi „Super Expressowi” Nowak.
Właściciel Polonii zapowiedział, że Dawidowi Nowakowi nie odpuści.
– Nie boję się, bo czego mam się bać? – odpowiada piłkarz. – Ja zrobiłem wszystko jak należy. Zwróciłem mu pieniądze i śpię spokojnie, bo jestem przekonany, że mam rację.
W Bełchatowie są pewni, że piłkarz miał prawo zerwać kontrakt z Polonią. Poradzili się prawników, którzy twierdzą, że skoro Wojciechowski spóźnił się z wpłatą wspomnianego pół miliona złotych na konto Nowaka o dwa tygodnie, to umowa przestała być ważna.
– Konflikt z działaczami GKS mam za sobą. Wszystko sobie wyjaśniliśmy i chcę jak najszybciej skończyć tę sprawę. Za kilka dni podpiszę nowy kontrakt z Bełchatowem. Pytałem działaczy, wszystko powinno być w porządku – zdradza Nowak. – Wojciechowski mówi, że nie mogłem od tak zwrócić mu kontraktowej zaliczki i wyprzeć się kontraktu. Mówi o jakichś zapisach w umowie, że najpierw powinienem ponaglić go do zapłaty, ale to bzdura. Niczego takiego w umowie nie miałem zapisane. Ja postąpiłem słusznie – przekonuje zawodnik
Bełchatów - Lechia 1:0
1:0 Gol 72. min
Sędzia: Mirosław Górecki 1. Widzów: 2000
Bełchatów: Sapela 3 - Tanevski 3, Lacić 3, Drzymont 2, Popek 3 - Wróbel Ż 2 (68. da Silva), Gol 4, Baran 2, Poźniak 2 (46. Nowak 3), Małkowski 3 - Żewłakow 3 (82. Bocian)
Lechia: Kapsa 3 - Deleu 2, Bąk Ż 2, Wołąkiewicz 3, Andriuskevicius 3 - Lukjanovs 2, Surma Ż 2, Traore 3, Nowak 2 (80. Sazankov), Wiśniewski Ż 3 (67. Bajić) - Buzała 3 (83. Dawidowski)
Ocena: dostateczny