„Niestety, staliśmy się ligowym średniakiem (...) to nasz najpoważniejszy kryzys od 2016 roku” – napisał w środowy wieczór w mediach społecznościowych właściciel klubu, Michał Świerczewski. To za jego kadencji Raków z przeciętnego ligowca stał się mistrzem kraju, który otarł się o fazę grupową Ligi Mistrzów, a w klubie w ciągu trzech lat zdążono przyzwyczaić się do emocji związanych z europejskimi pucharami.
Tymczasem bezdyskusyjna przegrana w ćwierćfinale PP z Piastrem (0:3) odcięła częstochowianom jedną ze ścieżek do Europy. Niedzielna potyczka z Lechem, też rozgoryczonym pucharową przegraną z Pogonią, będzie dla Rakowa grą o podtrzymanie nadziei na obronę mistrzowskiego tytułu, ale także szans na ponowne występy międzynarodowe.
- Można przegrać mecz, ale sposób, w jaki to zrobiliśmy, nie przystoi takiej drużynie, jak Raków – tak Dawid Szwarga komentował klęskę podopiecznych w Gliwicach. - To ja przygotowywałem zespół do gry, więc biorę odpowiedzialność za wynik – dodawał. Głosem z odrobiną goryczy po porażce, ale jednak mocnym i bez nuty kapitulacji.
Dawid Szwarga ma jasne zadanie dla Rakowa na mecz z Lechem. „Będę do tego namawiać zawodników”
Zaraz potem padała jasna deklaracja. - Musimy zareagować jak mężczyźni. Ja to zamierzam zrobić i będę do tego namawiać zawodników! - zapewniał opiekun mistrzów Polski, który przez długi czas uczył się wspomnianej sztuki „zarządzania kryzysem” u boku Marka Papszuna. Za czasów tego drugiego zespołowi też zdarzały się wpadki. Klub był jednak w zupełnie innym miejscu i Papszun miał komfort ciszy, w której mógł testować sposoby wychodzenia z dołka.
Szwarga – jako trener mistrza Polski, – tego luksusu nie ma. Ba; publicznie musi nawet wyjaśniać, co rozumie pod banalnym stwierdzeniem „zareagować jak mężczyźni”. Więc wyjaśnia: - Wziąć porażkę na klatę. Nie użalać się nad sobą. Podejmować trudne decyzje. Sprawić, by Gliwice już się nie powtórzyły. I by żaden zawodnik nie mógł już więcej powiedzieć po meczu, że drużynie zabrakło na murawie elementów związanych z odpowiednim nastawieniem do gry.
Gladiator z Poznania wiosną wycina kolejnych przeciwników w lidze. Teraz rusza na Raków
To ostatnie zdanie odnosi się do słów Vladana Kovacevicia. „Nie było ambicji. A gra bez ambicji to największy grzech” – powiedział po meczu z Piastem golkiper Rakowa.
Czy Dawid Szwarga zdoła w ten sposób dotrzeć do głów podopiecznych? Jeśli nie, przypłacić to może własną głową…
Początek meczu 23. kolejki ekstraklasy Raków – Lech w Częstochowie w niedzielę o godz. 17.30. Transmisja w Canal+ Sport, Canal+ Premium i TVP Sport.