Odra Wodzisław: Dymkowski zadał decydujący cios Arce

2010-05-04 3:30

Przeszliśmy z piekła do nieba - mówił po meczu z Arką strzelec zwycięskiej bramki dla Odry, Marcin Dymkowski (29 l.).

Obie drużyny toczą dramatyczną walkę o utrzymanie w Ekstraklasie. Po meczu w Wodzisławiu bliżej celu jest Odra. Bezcenne trzy punkty zapewnił gospodarzom Marcin Dymkowski, który przed zdobyciem bramki bardzo... kiepsko spisywał się w obronie.

- Po raz kolejny moja niefrasobliwość mogła się skończyć utratą bramki, ale Arek Onyszko mnie uratował - uczciwie przyznał stoper Odry. - Myślę, że w pełni się odpłaciłem i zdobyłem gola, który dał nam bardzo ważne trzy punkty - cieszył się "Dymek". - Styl nie powalał, ale graliśmy pod dużym ciśnieniem i najważniejsze teraz jest zwycięstwo - dodał.

Przeczytaj koniecznie: Kto powinien zostać nowym trenerem Legii?

Mecz w Wodzisławiu, jak przystało na spotkanie o taką stawkę, był bardzo emocjonujący. W 28. minucie Piotr Piechniak (33 l.) wspaniałym strzałem z 20 metrów posłał piłkę w samo okno bramki Arki. Po przerwie wyrównał Bartosz Ława (31 l.) przy udziale... sędziego, który nie zauważył, że pomocnik Arki był na spalonym.

Ostatnie 20 minut, już po bramce Dymkowskiego, to desperackie ataki gości, które nie przyniosły jednak rezultatu.

Najnowsze