Każdy ma takiego reprezentanta Argentyny, na jakiego sobie zasłużył. Barcelona ma Lionela Messiego, a Legia ma Cabrala - jeden z wielu spektakularnych niewypałów transferowych na Łazienkowskiej. W środę Messi strzelił gola wielkiemu Realowi po zapierającym dech piersiach slalomie między obrońcami. Cabral wczoraj też strzelił - Widzewowi, z dwóch metrów do pustej bramki...
Przeczytaj koniecznie: Legia - Widzew, wynik 1:0. Alejandro Cabral uratował Legię - zapis relacji NA ŻYWO
Akcja Jakuba Wawrzyniaka z 65. minuty, po której świeżo upieczony kumpel Messiego i Teveza z reprezentacji wpakował piłkę z bliska do siatki, była praktycznie jedynym przebłyskiem dobrej gry Legii w tym meczu. Wcześniej i potem podopieczni Macieja Skorży grali po prostu fatalnie. Trudno się dziwić kibicom, którzy - mimo zwycięstwa - żegnali schodzących do szatni piłkarzy przenikliwymi gwizdami i okrzykami: - Co wy robicie? Wy naszą Legię hańbicie!
Legia - Widzew 1:0
1:0 Cabral 65. min
Sędzia: Sebastian Jarzębak 4.
Widzów: 16 500
Legia: Skaba 3 - Jędrzejczyk Ż 2, Choto 3 (46. Komorowski 2), Astiz 2, Wawrzyniak 3 - Manu 1, Borysiuk 1, Gol 2 (56. Cabral 2), Radović 2, Rybus 2 (63. Kucharczyk) - Hubnik 2
Widzew: Mielcarz 3 - Szymanek Ż 2, Madera 3, Bieniuk 3, Oziębała 2 (77. Radowicz) - Budka 2, Panka Ż 2, Broź 2, Dzalamidze 2 (79. Grzelczak), Nakoulma 2 (58. Ostrowski 2) - Sernas 2
Ocena: 1+