Lech wiosną rozjechał całą ligę. W czwartym meczu ligowym znowu zainkasował komplet punktów, a na dodatek w każdym z tych spotkań piłkarze Kolejorza zachowali czyste konto. Triumf nad Lechią potwierdził opinie fachowców o zespole Nenada Bjelicy. Kultura, pomysł, na dodatek odpowiednia dynamika. Piłkarze z Poznania na dobre włączyli się do walki o tytuł mistrzowski i do prowadzących gdańszczan tracą już tylko dwa oczka. Na dodatek piłkarze Piotra Nowaka w następnym spotkaniu będą zmuszeni występować mocno osłabieni. Przy ulicy Bułgarskiej lider został bowiem poważnie wykartkowany, a z boiska wylecieli Grzegorz Kuświk oraz Sławomir Peszko.
Blisko lidera znajduje się też Jagiellonia Białystok. Gracze z Podlasia to czarny koń rozgrywek. Grają mniej efektownie, ale prowadzeni przez fenomenalnego Konstantina Vassiljewa tracą do Lechii ledwie punkt. W weekend rozjechali Śląska Wrocław 4:1 i odpowiedzieli na triumf Legii Warszawa. Głównego faworyta, który po falstarcie na początku wiosennej rundy, musi teraz odrabiać straty do najlepszych.
Kto z tej czwórki znajdzie się na czele tabeli po 30. kolejce spotkań i z uprzywilejowanej pozycji rozpocznie zmagania o mistrzostwo Polski?
Czołówka tabeli Ekstraklasy po 24. kolejkach:
Klub | Mecze | Bramki strzelone | Bramki stracone | Punkty | |
1 | Lechia Gdańsk | 24 | 39 | 28 | 46 |
2 | Jagiellonia Białystok | 24 | 46 | 27 | 45 |
3 | Lech Poznań | 24 | 39 | 19 | 44 |
4 | Legia Warszawa | 24 | 49 | 27 | 42 |
5 | Termalica Bruk-Bet Nieciecza | 24 | 26 | 31 | 36 |