PLUSY
Nikolić słabszy niż Frankowski (Legia Warszawa - Cracovia 3:1)
Dwa tygodnie temu o tym wspominaliśmy. Nemanja Nikolić przyleciał do Polski po rekord Henryka Reymana. I w 12. kolejce Węgier potwierdził zamiary. Ustrzelił hattricka, zakręcił się w czołówce klasyfikacji Złotego Buta, a w stolicy już uznano, że takiego snajpera na naszych boiskach jeszcze nie było.
MEMY po pierwszym zwycięstwie Czerczesowa w Legii!
Dwanaście meczów, piętnaście goli - brzmi dumnie, prawda? Wręcz mocarstwowo. I nawet nie dołączamy do ogólnopolskiej zabawy. Nie będziemy szukać ukrytych wad byłego snajpera Videotonu. Mimo to jesteśmy pewni. W tym momencie Nikolić nie dokonał jeszcze niczego ponadczasowego i nikt nie zapłaci za niego więcej jak pięć milionów euro.
Zaskoczeni? Artjoms Rudnevs sezon 2011/2012 zaczął jeszcze lepiej. Strzelał równie często. Po dwunastu meczach miał czternaście goli. W CV mógł sobie dopisać dodatkowo hattricka z Juventusem Turyn. Kilka miesięcy później Hamburg zapłacił za niego piątkę.
Nic to w porównaniu do Tomasza Frankowskiego. "Franek" siedem lat wcześniej w dwunastu kolejkach uzbierał siedemnaście trafień. A później trafił do 2. ligi hiszpańskiej za połowę tego, co później Rudnevs.
Zawodnik: | Klub: | Sezon: | Rozegrane kolejki: | Gole: | Gole na koniec sezonu: |
Tomasz Frankowski | Wisła Kraków | 2004/05 | 12 | 17 | 25 |
Nemanja Nikolić | Legia Warszawa | 2015/16 | 12 | 15 | ? |
Artjoms Rudnevs | Lech Poznań | 2011/12 | 12 | 14 | 22 |
I kto powiedział, że piłka nie jest okrutna?
Piast wciąż na kodach (Podbeskidzie Bielsko-Biała - Piast Gliwice 2:2)
W Gliwicach o futbolu nie mają zielonego pojęcia. Tyle starych piłkarskich zasad, a piłkarze Piasta jak do żadnej się nie przestrzegali, tak nie przestrzegają dalej. Najpierw stracili największe gwiazdy. Powinni byli cierpieć, zaczęli gromadzić punkty. Później oparli skład nie na wybitnie utalentowanych chłopakach z Górnego Śląska, a na cudzoziemcach. I w efekcie rozjechali Lecha Poznań oraz Legię Warszawa.
Czerczesow: Jodłowiec zostanie sprzedany za 15 milionów euro!
To się dało jeszcze zaakceptować. Ot, letnio-jesienny meteor. Zdarza się w Czelabińsku, zdarza się w Polsce. Ale no bez jaj. Druga przerwa reprezentacyjna, druga szansa na organizację imprezy z okazji pojawienia się zadyszki, a Piast jak nie przegrywał, tak nie przegrywa dalej. I nad drugą w tabeli Pogonią Szczecin wciąż ma sześć punktów przewagi.
Jeszcze trochę i naprawdę zaczniemy wierzyć, że nasi ligowcy są przepłaceni. Trąci to typowym czeskim humorem.
MINUSY
Diagnoza kryzysu Kolejorza znana! (Lech Poznań - Ruch Chorzów 2:2)
Nareszcie! Ktoś w Poznaniu obejrzał "Doktora House'a" i przeprowadził diagnozę kryzysu mistrza Polski. W iście amerykańskim stylu. Zwolniono Macieja Skorżę, podano sterydy w postaci Jana Urbana i po starciu z Ruchem Chorzów można już jednoznacznie stwierdzić, że winnym kolejnym porażek wcale nie był trener. Do obierania pyr nadają się bowiem - to ci zaskoczenie! - piłkarze.
Teraz powinno już pójść gładko. Trzeba tylko wyrzucić z piętnastu przebierańców, znaleźć nowych - to nie powinien być problem, o dziale skautingu Lecha czytaliśmy wiele dobrego, głównie ze strony samych zainteresowanych - i wiosna powinna należeć do ekipy z Wielkipolski.
Nie rozumiemy tylko jednego. Naprawdę tak trudno było to zauważyć? Skorża - przynajmniej sobie nie przypominamy - nie uczestniczył raczej w kryciu przy stałych fragmentach gry. Nie próbował bawić się w napastnika. I w trakcie swojej kadencji bodaj ani razu nie wystawił się w środku pola.
Wyleciał, bo pewnie miał najgorszy kontrakt. Taki, który łatwo było rozwiązać.
Ostatni będą pierwszymi (Śląsk Wrocław - Korona Kielce 0:1, Górnik Łęczna - Jagiellonia Białystok 3:2)
Spoglądamy na Wrocław, kątem oka śledzimy wydarzenia w Białymstoku i dochodzimy do ważnych wniosków. Powinni to przeczytać działacze naszych ligowych drużyn. Nie ma nic gorszego, niż sukces. Sukces to w realiach naszego futbolu największe zło. Sukces zwyczajnie niszczy.
We Wrocławiu piłkarze po letniej przygodzie w europejskich pucharach ponoć umierają. Nie pomogła im nawet przerwa reprezentacyjna. Tadeusz Pawłowski wciąż trzyma się na stanowisku chyba tylko z powodu faktu, że nie ma gościa, który tego uśmiechniętego starszego pana skazałby na bezrobocie.
Jagiellonia ponoć radziła sobie lepiej. Ale "ponoć" i "radziła". Bo obecnie jest jedenasta, w weekend oberwała od Górnika Łęczna, a Filip Modelski założył na Lubelszczyźnie betonowe buty. Grzegorza Piesio na lewym skrzydle gonił bowiem w każdej akcji nie on, a Przemysław Frankowski, nominalny skrzydłowy. I znowu. Spokojny może być tylko Michał Probierz. Ale nie dlatego, że jest sympatyczny, a dlatego, że pewnie chętnego do dyskusji ze szkoleniowcem nie ma. A zwalniać przez sms-y nie wypada.
Pogoń Szczecin wciąż niepokonana!
I to tylko dwa przykłady. Statystyki jednak nie kłamią. Z ośmiu najlepszych drużyn poprzedniego sezonu, dwie leżą na dnie tabeli (w Lechu Poznań i Górniku Zabrze doszło do zmian trenerskich), kolejne cztery walczą o życie (Jagiellonia, Śląsk, Lechia - Brzęczek wyleciał - Wisła - Moskal zaraz wyleci, szukają kodu do sejfu) i tylko dwie wciąż trzymają się w czołówce. W Legii właściciele też jednak stracili cierpliwość do Henninga Berga.
Miejsce 2014/15 | Klub: | Punkty na koniec 2014/15 | Miejsce obecne: | Punkty w 2015/16 | Strata do lidera: | Porażki 2014/15 | Porażki 2015/16 |
1. | Lech Poznań | 43 (54) | 16 | 6 | -22 | 5 | 8 (-3) |
2. | Legia Warszawa | 42 (56) | 3 | 20 | -8 | 9 | 2 (+7) |
3. | Jagiellonia Białystok | 41 (49) | 11 | 14 | -14 | 10 | 6 (+4) |
4. | Śląsk Wrocław | 35 (46) | 13 | 13 | -15 | 9 | 5 (+4) |
5. | Lechia Gdańsk | 29 (41) | 10 | 15 | -13 | 14 | 3 (+11) |
6. | Wisła Kraków | 28 (43) | 9 | 15 | -13 | 12 | 2 (+10) |
7. | Górnik Zabrze | 27 (43) | 15 | 8 | - 20 | 14 | 5 (+9) |
8. | Pogoń Szczecin | 22 (41) | 2 | 22 | - 6 | 17 | 0 (+17!) |
Aż strach pomyśleć, gdzie za rok wyląduje Piast Gliwice.