Szef Polonii dodał, że sam już nie wierzy w to, że Cani wróci do klubu ze stolicy.
- Z niewolnika nie ma pracownika, ale musi mieć świadomość, że do 2015 roku nigdzie nie będzie grał - stanowczo zapowiada Król.
- Do Caniego dodzwonił się Radek Majdan, ale usłyszał, żeby o wszystkich sprawach rozmawiać z jego menedżerem w Polsce, a takiego człowieka po prostu nie ma - irytuje się właściciel "Czarnych Koszul".
Król zdradził też, że Polonia już szuka następcy Caniego. - Rozmawiamy z zawodnikiem, który będzie gwiazdą Ekstraklasy - powiedział prezes.