Dwa tygodnie wcześniej kibice Piasta, przy okazji spotkania ich ulubieńców z Górnikiem, „wygrali zakład”: frekwencja przekroczyła wówczas 8 tysięcy. Dzięki temu wejściówkę na potyczkę z Cracovią można było kupić już za „piątaka”. Całkiem sporo – jak na gliwicką piłkarską codzienność – kibiców z tej promocji skorzystało. Czy wychodzili zadowoleni? Pytanie retoryczne: bezbramkowy remis na żadnym stadionie nie jest przyjmowany z entuzjazmem…
Składne akcje i strzały w światło bramki obu drużyn policzyć można było na palcach jednej ręki. Siatka co prawda zatrzepotała dość szybko, bo już w 12 minucie, o golu jednak nie było mowy: miast piłki, znalazł się w niej rozpędzony Benjamin Källman. Potem jeszcze Patryk Makuch wcelował w bramkę, ale zrobił to na tyle anemicznie, że Karol Szymański złapał piłkę „w zęby”.
Po zmianie stron emocji i akcji godnych odnotowania było równie wiele. Dla gliwiczan próbował strzelić gola Fabian Piasecki – przewrotką, jak na autora najpiękniejszej bramki sezonu 2021/22 przystało; skończyło się jedynie na rzucie wolnym, podyktowanym dla Cracovii za niebezpieczne zagranie napastnika. Niebezpiecznie zagrywał też Eneo Bitri, co można zobaczyć poniżej, wywołując dyskusję: żółta czy czerwona kartka. Sędziowski zespół (z braćmi Marcinkami na VAR-ze) wybrał to pierwsze rozwiązanie.
Szukając elementów sztuki piłkarskiej, trzeba odnotować jeszcze (jedyny groźny w całym meczu) strzał Otara Kakabadze w 69 min, odbity przez Karola Szymańskiego. Dzięki tej interwencji obie drużyny jednak w historii swych klubów się zapisały: w 33. konfrontacji ekstraklasowej Piasta z Cracovią po raz pierwszy padł wynik 0:0...
Piast – Cracovia 0:0
Sędziował Karol Arys. Widzów 4413
Piast: K. Szymański – Pyrka, Mosór, Czerwiński, Holubek – Kądzior (71. Krykun), Chrapek, Tomasiewicz, Ameyaw (79. Szczepański) – Felix (88. Kostadinov) – Piasecki
Cracovia: Madejski – Hoskonen, Bitri Ż, Skovgaard – Kakabadze, Atanasov (88. Knap) Sokołowski (71. Oshima), Jaroszyński – Rakoczy (70. Maigaard), Makuch (79. Rózga) – Källman