Ekstraklasa: Zagłębie Lubin - Piast Gliwice 4:1. Lubinianie idą na puchary

To był pogrom. Zagłębie ruszyło na Piasta od pierwszej minuty. Jakby piłkarze Stokowca uwierzyli w doniesienia prasowe i analizy fachowców, którzy od jakiegoś czasu chwalili Miedziowych i dostrzegali w nich potencjalnego kandydata do pokazania się w europejskich pucharach.

Barcelona - Real 1:2. Zobacz jak CR7 uciszył Camp Nou [WIDEO]

Znakomite spotkanie rozegrał nie tylko Starzyński, chociaż jego wpływ na grę Zagłębia jest trudny do przecenienia. W Ruchu, gdy jeszcze nazywano go "chorzowskim Figo", był po prostu dobrze wyszkolonym pomocnikiem. Dzisiaj to absolutny lider lubinian, zespołu, który w każdym kolejnym meczu udowadnia swój pomocnikiem. Przeciwko gliwiczanom dwa gole zdobył też Łukasz Janoszka, z czego jednego po fenomenalnym uderzeniu głową, jakby na murawie nie przybywał Łukasz, a Marian, jego ojciec i zarazem jeden z największych fachowców od strzałów głową w naszej lidze w ostatnich kilkudziesięciu latach.

Piast? Oberwał najmocniej w tej rundzie. Do tej pory można było uwierzyć, że zespół Radoslava Latala jeszcze złapie formę. Jeszcze powalczy z Legią o tytuł mistrzowski. Tyle że po takim pogromie chyba złudzeń już nikt nie ma. Na Górnym Śląsku Ligi Mistrzów nie będzie, a sukcesem okaże się nawet sam start w Lidze Europejskiej.

KGHM Zagłębie Lubin - Piast Gliwice 4:1 (2:0)
Bramki: Janoszka 2, 54, Starzyński 7 (k), Jagiełło 81 - Mak 64

KGHM Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Aleksandar Todorovski, Lubomir Guldan, Maciej Dąbrowski, Dorde Cotra, Jakub Tosik (60' Filip Jagiełło), Łukasz Piątek, Łukasz Janoszka, Krzysztof Janus, Filip Starzyński, Michal Papadopulos (69' Krzysztof Piątek)

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Uros Korun, Hebert, Kornel Osyra, Marcin Pietrowski (64' Martin Bukata), Mateusz Mak, Kamil Vacek, Radosław Murawski (76' Arturs Karasausks), Bartosz Szeliga (65' Gerard Badia), Josip Barisić, Sasa Zivec