Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok

i

Autor: Cyfrasport Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok

Kryzys Lechii trwa

Flavio Paixao błysnął, ale Lechia wciąż na dnie. Zespół z Gdańska dwa razy odrobił straty, tylko remis z Jagiellonią [WIDEO]

2022-09-17 18:22

Lechia Gdańsk wciąż nie może się przełamać. W meczu 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy Flavio Paixao strzelił dwa gole, ale dwukrotnie były to bramki tylko na wyrównanie. Jagiellonia prowadziła na wyjeździe już od 3. minuty, jednak w drugiej połowie nie zdołała dowieźć korzystnego wyniku. Mimo to, białostoczanie wciąż mają kontakt z czołówką tabeli, czego nie można powiedzieć o Lechii. Gdańszczanie w dalszym ciągu są na samym dnie z 5 punktami na koncie.

Zawodnicy Jagiellonii w znakomitym stylu rozpoczęli tę konfrontację. Przyjezdni już w 139. sekundzie objęli prowadzenie – Marc Gual dwa razy „zakręcił” na lewym skrzydle środkowym obrońcą Michałem Nalepą i strzałem z ostrego kąta pokonał Dusana Kuciaka. W ekipie Lechii starał się głównie Paixao, ale jego uderzenie w 13. minucie obronił Zlatan Alomerovic. W 34. minucie były golkiper Lechii nie dał się ponadto pokonać Kacprowi Sezonience. Jagiellonia mogła podwyższyć prowadzenie w 21. i 30. minucie. Za pierwszym razem niecelnie z dystansu uderzył Jakub Lewicki, a za drugim nieznacznie pomylił się Taras Romańczuk.

Stal grała, Widzew strzelał. Kolejna bolesna porażka piłkarzy z Mielca, widzewiacy są w czołówce

PKO Ekstraklasa Raport z Damianem Kądziorem

Flavio Paixao błysnął, ale Lechia wciąż na dnie. Tylko remis z Jagiellonią

Początek drugiej połowy należał natomiast do biało-zielonych. W 52. minucie świetnym prostopadłym podaniem do Paixao popisał się Jarosław Kubicki, a Portugalczyk płaskim strzałem z 11. metra wyrównał stan rywalizacji. Na odpowiedź drużyny z Białegostoku nie trzeba było długo czekać. 180 sekund później goście wygrywali 2:1, a w tej sytuacji katastrofalnie zachowała się z kolei defensywa miejscowych. Piłka po długim zagraniu Tomasa Prikryla trafiła do stojącego samotnie przed polem karnym rywali Jesusa Imaza, który bez problemu umieścił piłkę w siatce pomiędzy nogami wychodzącego z bramki Kuciaka.

Ależ remontada w wykonaniu Legii – w sam raz na wagę powrotu na fotel lidera! Bezcenna lewa nóżka Filipa Mladenovicia

Niedługo premiera FIFY 23 z Ekstraklasą! W poniższej galerii poznasz najlepszych piłkarzy gry:

W 73. minucie ponownie był remis. Za zagranie ręką Bojana Nasticia arbiter podyktował rzut karny, a „11” wykorzystał Paixao. Było to już 105. trafienie 38-letniego napastnika w ekstraklasie. W pierwszej minucie doliczonego czasu Kuciak obronił groźne uderzenie z 20 metrów Imaza, ale końcówka spotkania należała do gdańszczan. Lechiści nie zdołali jednak wywalczyć trzech punktów, które pozwoliłyby im opuścić ostatnie miejsce w tabeli. W ekipie trenera Macieja Stolarczyka po raz pierwszy w tym sezonie na boisku pojawił się Tomasz Kupisz. 32-letni skrzydłowy ostatnio zagrał w Jagiellonii w sierpniu 2013 roku, a później występował w różnych włoskich klubach.

Jagiellonia nie zdołała odnieść pierwszego wyjazdowego zwycięstwa w tym sezonie pomimo dwukrotnego prowadzenia, a Lechia nie wygrała siódmego ligowego spotkania z rzędu.

Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 2:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Marc Gual (3), 1:1 Flavio Paixao (52), 1:2 Jesus Imaz (55), 2:2 Flavio Paixao (73-karny)

Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Conrado, Joeri de Kamps. Jagiellonia Białystok: Israel Puerto, Bogdan Tiru, Taras Romanczuk, Miłosz Matysik, Nene, Bojan Nastic

Sędzia: Paweł Malec (Łódź). Widzów: 5 872.

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - David Stec, Michał Nalepa (86. Marco Terrazzino), Kristers Tobers, Rafał Pietrzak - Kacper Sezonienko (74. Bassekou Diabate), Joeri de Kamps (66. Jakub Kałuziński), Jarosław Kubicki, Maciej Gajos, Conrado - Flavio Paixao

Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerovic - Israel Puerto (46. Miłosz Matysik), Bogdan Tiru, Bojan Nastic - Tomas Prikryl, Taras Romanczuk, Nene, Jakub Lewicki (85. Maciej Bortniczuk) - Marc Gual (82. Wojciech Łaski), Jesus Imaz, Fedor Cernych (46. Tomasz Kupisz)

Sonda
Czy Lechia Gdańsk spadnie z PKO BP Ekstraklasy?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze