Giorgi Merebaszwili, Wisła Płock

i

Autor: cyfrasport Giorgi Merebaszwili, Wisła Płock

Giorgi Merebaszwili wyrwał dla Wisły Płock punkt w Kielcach

2018-12-08 20:15

Korona Kielce dwukrotnie obejmowała prowadzenie w meczu 18. kolejki Ekstraklasy z Wisłą Płock. Goście mieli jednak w składzie Giorgiego Merebaszwiliego, który zdobył dwie bramki, w tym tę na wagę remisu w doliczonym czasie gry.

W sobotnim meczu Korona Kielce liczyła na zwycięstwo i zrównanie się punktami z Jagiellonią Białystok. Płocczanie byli z kolei zmotywowani, by zmazać plamę z osatnich występów i porażek z Puszczą Niepołomice w Pucharze Polski oraz Gónikiem Zabrze i Lechem Poznań z Ekstraklasie. Spotkanie było bardzo wyrównane i toczone w szybkim tempie, a remis wydaje się być wynikiem sprawiedliwym.

Gospodarze znakomicie rozpoczęli spotkanie i już w 5. minucie objęli prowadzenie, bo bardzo ładnym uderzeniu Mateusza Możdżenia, który gola zadedykował mającemu się urodzić w najbliższych dniach synowi. Goście wyrównali w 19. minucie po precyzyjnym strzale głową Merebaszwiliego. Jeszcze przed przerwą Korona wyszła na prowadzenie za sprawą Adnana Kovacevicia. Wydawało się, że taki wynik utrzyma się do końca. Płocczanie próbowali odrobić straty, ale w zasadzie nie zagrozili bramce Korony. W doliczonym czasie gry defensywa gospodarzy popełniła błąd. Po rzucie wolnym Thomasa Daenhe, piłkę głową zgrał Damian Szymański, a kompletnie niepilnowany w polu karnym Merebaszwili spokojnie przyjął piłkę i miał mnóstwo czasu żeby precyzyjnie przymierzyć w okienko bramki.

- Z tego jak układał się mecz, to my jesteśmy bardziej zadowoleni z tego remisu. Korona nie może jednak mówić, że jest pokrzywdzona. Bywały mecze, w których przeważaliśmy, a nie mogliśmy nic wcisnąć. Dzisiaj trzy strzały celne i dwie bramki. Uważam, że naszą grę można jeszcze poprawić, ale fajnie, że znowu trafiamy - podsumował spotkanie obrońca Wisły Alan Uryga.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze