Szwed dołączył do drużyny Bartoscha Gaula w połowie rundy, pod koniec września. - Po wygaśnięciu kontraktu z Willem II byłem wolnym zawodnikiem. Przez kilka tygodni trenowałem w Szwecji z zawodnikami będącymi w podobnej sytuacji. Dużo biegałem, ćwiczyłem na siłowni, miałem zajęcia z trenerem personalnym – tłumaczy 29-letni defensor, mający w CV występy m.in. w Rosji, Szwajcarii i wspomnianej Holandii. - Na tle tych lig ekstraklasa polska robi dobre wrażenie. Jakość gry jest niezła, choć to bardzo fizyczna liga. No i wyrównana, właściwie każdy w niej może wygrać z każdym, sporo zależy od dyspozycji dnia – analizuje Bergström, nie kryjąc zadowolenia, że trafił do Górnika.
- Szansa pojawiła się po kontuzji Rafała Janickiego (przytrafiła mu się 10 września, w meczu z Piastem – dop. aut.). Odbyłem wówczas długą rozmowę telefoniczną z trenerem Gaulem, poznałem jego oczekiwania wobec mnie i uznałem, że to będzie dobra opcja dla mnie – wyjaśnia szwedzki stoper, który zadebiutował w barwach nowej drużyny ledwie po 3-4 wspólnych treningach z nowymi kolegami. - Trzeba było w praktyce wypróbować te założenia, o których mówił trener, no i poznać się z kolegami – dopowiada Szwed, dla którego wielkim udogodnieniem był fakt, że jego partnerem w linii defensywnej został znakomicie władający językiem szwedzkim Fin Richard Jensen.
Podpisując kontrakt z Górnikiem, Bergström powiększył szwedzką kolonię w polskiej lidze. Miał więc kogo zapytać o ekstraklasę. Podpytywał między innymi Kebbę Ceesaya (Gambijczyka, ale związanego głównie z ligą w Szwecji) oraz Nicklasa Bärkrotha – obaj mają w CV grę w Lechu. - Moim bardzo bliskim znajomym jest też Jesper Karlström, z którym trzy lata grałem w jednej drużynie. Dużo opowiedział mi o Polsce i waszej piłce, zachwalając grę tutaj. No więc jestem – uśmiecha się stoper zabrzański.
W sobotę – być może – dostanie okazję zmierzenia się z kolejnym rodakiem, zbierającym w Polsce dobre recenzje. Piszemy „być może”, bo Pontus Almqvist opuścił ostatnie kolejki z powodu kontuzji i nie ma pewności, że zagra przeciwko Górnikowi. - Nie znam go bliżej, bo latem 2021 minęliśmy się w Utrechcie: ja odchodziłem, on przychodził. Ale to duży talent, o którym w Szwecji sporo się mówiło i pisało. Jest bardzo szybki. Jeżeli wystąpi trzeba się będzie nim poważnie zainteresować! - podkreśla Emil Bergström.
Mecz Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze w sobotę o godz. 17.30. Transmisja w Canal+ Sport.