Grzegorz Kasprzik

i

Autor: archiwum se.pl

I liga. Flota Świnoujście idzie jak burza, świetna passa Kasprzika zakończona

2012-09-21 4:00

Piłkarze pierwszoligowej Floty Świnoujście zadziwiają piłkarską Polskę, wygrali 8 spotkań z rzędu, są niepokonani i prowadzą w tabeli z przewagą 4 punktów nad Zawiszą i aż 10 nad Cracovią.

Na bohatera nadmorskiej drużyny wyrósł bramkarz Grzegorz Kasprzik (29 l.), który zachowywał czyste konto aż przez 664 minuty. Skapitulował dopiero w ostatniej kolejce zwycięskiego (3:1) meczu z GKS Katowice.

- Strata gola nie miała dla mnie większego znaczenia, bo kiedyś i tak musiało się to stać - mówi "Super Expressowi" Kasprzik. - Ważniejsze jest to, że szybko się pozbieraliśmy i strzeliliśmy rywalowi aż trzy bramki.

Flota to klub, w którym całą robotę organizacyjno-transferową wykonuje jeden człowiek - Jarosław Dunajko. Świetnie współpracuje z trenerami Dominikiem Nowakiem i Ryszardem Kłuskiem, którzy nie boją się stawiać na piłkarzy wyrzucanych z innych klubów (jak chociażby Kasprzik, który odszedł z Lecha).

- Przyszedłem do Floty, żeby się odbudować, przede wszystkim psychicznie. Z formą piłkarską też jest nieźle, dzięki treningom z Siergiejem Szypowskim. W jego metodach treningowych nie ma nic nadzwyczajnego. Dobrał odpowiedni zestaw ćwiczeń dla mnie, skupiam się tylko na treningu i nie myślę o innych rzeczach - opowiada Kasprzik.

Z nowym klubem Kasprzik podpisał roczny kontrakt. - Dalej nie wybiegam w przyszłość. Nawet nie myślę o tym, czy mamy szanse na awans. Chciałbym wrócić do Ekstraklasy, w której rozegrałem już 38 meczów. Ale najważniejsze to skupić się na każdym kolejnym meczu, żeby go wygrać. Nawet nie sprawdzam, ile spotkań pozostało do końca rozgrywek - twierdzi bramkarz Floty.

Do tej pory rewelacyjny lider I ligi boryka się z problemami finansowymi. - Ale to może się już niedługo zmienić. Już niewiele brakuje nam do sfinalizowania umów sponsorskich i wkrótce możemy się znaleźć w innym piłkarskim świecie - zdradza Jarosław Dunajko.

Najnowsze