Ruch w Białymstoku nie przypominał ekipy, która na początku rozgrywek zachwyciła fachowców. Atmosfera, gra rywali, długa podróż - "Niebiescy" wyglądali na spowolnionych, spiętych i nie do końca przekonanych o możliwości nawiązania walki z rywalem. Mimo to w pierwszych minutach gracze Michała Probierza nie potrafili udokumentować inicjatywy bramką.
Konstanin Vassiljew bohaterem
Udało im się dopiero w 38. minucie. Konstantin Vassiljew dośrodkował precyzyjnie w pole karne z rzutu wolnego, a Sebastian Madera strzałem głową pokonał Matusa Putnocky'ego. I zwolnił szeregi Ruchu, co dziewięć minut po przerwie wykorzystał wspomniany już wcześniej Vassiljew. Estończyk wykorzystał tym razem podanie Piotra Grzelczaka, niezdecydowanie rywali i precyzyjnym strzałem wyprowadził zespół na dwubramkowe prowadzenie.
Piast - Legia 2:1. Gliwice mają lidera!
"Niebiescy" obudzili się dopiero w końcówce. Mariusz Stępiński zmniejszył rozmiary porażki, ale do wyrównania nie starczyło już czasu i umiejętności. Tym samym Jagiellonia Białystok awansowała na czwarte miejsce w ligowej tabeli i nad Ruchem piłkarze Michała Probierza mają już dwa "oczka" przewagi.
Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 2:1 (1:0)
Bramki: Madera 38, Vassiljew 54 - Stępiński 82
Jaga: Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski, Igors Tarasovs, Sebastian Madera, Piotr Tomasik - Jacek Góralski (62. Taras Romanczuk), Rafał Grzyb - Karol Świderski (57. Przemysław Frankowski), Konstantin Vassiljev (90+3. Przemysław Mystkowski), Maciej Gajos - Piotr Grzelczak
Ruch: Matus Putnocky - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Michał Koj, Paweł Oleksy - Maciej Urbańczyk (78. Maciej Iwański), Łukasz Surma - Marek Zieńczuk (46. Mariusz Stępiński), Patryk Lipski, Roland Gigołajew (62. Kamil Mazek) - Eduards Visniakovs
Żółte kartki: Frankowski - Urbańczyk