Jagiellonia mistrzem jesieni

2010-11-22 3:00

Kamil Grosicki (22 l.) przyjmuje z uwagą wszelkie nauki i wskazówki od swojego kolegi i nauczyciela Tomka Frankowskiego (36 l.). I dobrze na tym wychodzi. Strzelił Cracovii dwie bramki, a jego Jagiellonia po zwycięstwie 4:2 jest już pewna tego, że na półmetku rozgrywek będzie liderem.

– Franek uczy mnie, że muszę być skoncentrowany przez cały mecz – zdradza „Super Expressowi” Grosicki. – Wcześniej po strzeleniu gola rozluźniałem się i marnowałem dobre sytuacje. Z Cracovią grałem skoncentrowany przez 90 minut i po raz pierwszy w rundzie strzeliłem dwie bramki w jednym meczu, a  bardzo chciałem trzy. Mówiłem o tym przed meczem narzeczonej, Frankowi, a także menedżerowi Mariuszowi Piekarskiemu. Stałem się bardziej pazerny na bramki.

W 18. minucie strzelił gola po akcji, którą często ćwiczy na treningu.

– Zejście do środka i uderzenie prawą nogą po długim. Tuż przed meczem trener Probierz przypominał mi, żebym to zrobił – zdradza „Grosik”.

W 39. minucie po podaniu Marcina Burkhardta Kamil znalazł się sam przed Cabajem.

– Gdy go mijałem, to wiedziałem, że muszę wybrać odpowiedni moment do strzału, no i wybrałem. Piłka wpadła przy samym słupku. Kiedy oglądałem to po meczu w telewizji, podobało mi się, bo strzelając z ostrego kąta, trzeba dobrze ułożyć stopę – analizuje bohater meczu.

Jagiellonia ma pięć punktów przewagi nad grupą pościgową.

– Właściwie już jesteśmy mistrzami jesieni, bo 16. kolejka jest przeniesiona z wiosny – cieszy się „Grosik”. – Trener Probierz powtarza nam, że mamy w tabeli odjeżdżać rywalom, a oni niech się martwią, jak nas dogonić. Wówczas i zdobycie mistrzostwa Polski będzie możliwe.

Grosicki po raz kolejny po powrocie z kadry rozegrał znakomity mecz. Choć całe spotkanie z WKS przesiedział na ławce.

– Znam swoje miejsce w reprezentacji. Dla mnie występ nawet przez kilka minut jest zaszczytem. Jednak będę walczył o miejsce w podstawowym składzie, czy to z Kubą Błaszczykowskim, czy z Ludo Obraniakiem. Wiem, jacy to piłkarze i czeka mnie ciężka rywalizacja, ale nie odpuszczę – odgraża się Kamil.

Jagiellonia – Cracovia 4:2
1:0 Grosicki 18. min, 2:0 Grosicki 39. min, 3:0 Kupisz 41. min, 3:1 Ntibazonkiza 48. min, 4:1  M. Burkhardt 63. min, 4:2 Ntibazonkiza 72. min
Sędziował: Radosław Trochimiuk 3 Widzów: 6000
Jagiellonia: Sandomierski 3 – Norambuena 3, Skerla 4, Cionek 4, Lato 4 – Kupisz 4 (73. Makuszewski), Kašćelan Ż 2, Hermes 2, Grosicki 5 – M. Burkhardt 5 (82. R. Grzyb) – Frankowski 3 (73. Essomba)
Cracovia: Cabaj 1 – Janus 2, Polczak 1, Kosanović 1, Moskała 1 – Pawlusiński Ż 1, Szeliga 2, Łuczak 1 (46. Suvorov 1), Matusiak 2 (66. Suart), Ntibazonkiza 4 – Ślusarski 1 (46. Dudzic 1)
Ocena: 4+

Najnowsze