Serce trenera się raduje
W tym sezonie Jagiellonia wciąż jest niepokonana u siebie. W lidze jej bilans jest imponujący: osiem wygranych i jeden remis. Teraz pokonała 4:2 Raków. Po dwie bramki zdobyli Jose Naranjo i Nene. To był rewanż za porażkę 0:3 z mistrzem Polski na starcie rozgrywek. - Duże gratulacje dla drużyny za zwycięstwo i sposób, w jaki je osiągnęliśmy - powiedział trener Adrian Siemieniec podczas konferencji prasowej, cytowany przez klubowe media. - Serce raduje się patrząc na to, jak ten zespół pracuje na treningach i przekłada to na mecze. Nie ma lepszej nagrody dla trenera. Duże podziękowania również dla kibiców za wsparcie, które nam pomogło - dodał.
Siemieniec nie chce być arogancki
Szkoleniowiec docenił postawę mistrza Polski. - Raków to bardzo dobra drużyna, ale czasem tak w piłce bywa, że i takie zespoły przegrywają mecze - wyznał trener Siemieniec, cytowany przez klubowe media. - Nie chcę być arogancki stwierdzając, że rozbiliśmy rywala przez wzgląd na szacunek dla niego. Dużo pracy do tej pory wykonaliśmy, ale jeszcze mamy energię, aby rozegrać ostatnie spotkanie w tym roku. Chcemy go zakończyć w jak najlepszych humorach - stwierdził szkoleniowiec wicelidera ekstraklasy.
Paweł Wszołek uratował Legii punkt. Gwiazda o rozczarowaniu potknięciem z beniaminkiem