Jaka przyszłość Iuri Medeirosa? "SE" poznał stanowisko Sportingu, możliwe trzy rozwiązania

2019-04-18 20:27

Iuri Medeiros (24 l.) powiedział w wywiadzie dla "Super Expressu", że chętnie zostałby w Legii dłużej niż do końca sezonu, ale nie wszystko w tej sprawie zależy od niego. Mistrz Polski też chciałby zatrzymać portugalskiego skrzydłowego, jednak najwięcej do powiedzenia będzie miał Sporting Lizbona. Sprawdziliśmy zatem jakie plany mają w portugalskim klubie względem swojego piłkarza.

- Decyzja o tym, żeby przyjść do Legii była trafna. Dobrze się tu czuję, gram coraz więcej, rozkręcam się. Legia daje mi możliwość walki o tytuły. A w dalszej perspektywie chciałbym powalczyć z tym klubem w pucharach, najlepiej w Lidze Mistrzów - powiedział "Super Expressowi" w środowym wywiadzie Iuri Medeiros. - Nie wszystko w tej sprawie zależy jednak ode mnie, Legia musiałaby się dogadać ze Sportingiem, ale jeśli chodzi o moje zdanie, to jestem za dalszym pobytem w Warszawie - zaznaczył zawodnik Legii.

Zdanie Portugalczyka jak najbardziej podziela Legia. Niedawno, po dobrych występach Medeirosa, zapadła decyzja, że klub będzie się starał, aby Iuri został w Warszawie dłużej. Klucze do przyszłości tego piłkarza ma jednak Sporting, bo to jego zawodnikiem jest przecież Medeiros. A zatem? Jakie jest stanowisko portugalskiego klubu? Jako że przyszłość Medeirosa jest jedną z najgorętszych kwestii wokół Legii w tym momencie, "Super Express" sprawdził jak, "na teraz", wygląda podejście Sportingu do dalszej kariery tego piłkarza.

Nieoficjalnie, ze źródeł bliskich klubowi, usłyszeliśmy, że rozpatrywane są trzy opcje. Przede wszystkim: Sporting nie uwzględnia Medeirosa w swoich planach na kolejny sezon. Nasi rozmówcy w Lizbonie mówią, że klub chciałby po prostu Portugalczyka sprzedać. I to jest absolutny priorytet jeśli chodzi o plany względem Medeirosa.

Z tego co słyszymy, klub z Lizbony zdaje sobie jednak sprawę z tego, że 6 milionów euro (taka jest klauzula wykupu przez Legię), to bardzo duże pieniądze dla polskiego klubu, dlatego dostajemy sygnały, że ta kwota nie jest ostateczna, że Sporting jest gotów negocjować z Legią obniżkę. Na tym etapie nie wiadomo jednak jak bardzo Portugalczycy mogą zejść z ceny. Ile by to jednak było, Legii i tak niemal na pewno nie będzie stać na jego wykupienie, bo tak naprawdę czy to 6 milionów, czy 5 albo 4 - tak samo poza zasięgiem.

Wygląda na to, że w Portugalii zdają sobie z tego sprawę, dlatego - znów nieoficjalnie - słyszymy, że Sporting byłby gotów na opcję numer dwa, czyli podział praw do zawodnika. Legia kupuje 50% praw do Medeirosa, a druga połowa pozostaje w gestii Sportingu. Tyle że... Taka transakcja to kwota w okolicach 3 milionów euro... I znów - w przypadku mistrza Polski niełatwo sobie wyobrazić, że Legia wydałaby takie pieniądze.
Oczywiście, i tu można znaleźć pewną "furtkę". - Formalnie różnie można to zapisać. Na przykład transfer do Legii za o wiele niższą niż 6 mln euro kwotę, ale w umowie wpisany potężny procent dla Sportingu od kolejnego transferu - tłumaczy nam jeden z czołowych polskich agentów.

Tak czy inaczej, opcja numer jeden i dwa raczej odpadają, a zatem zostaje opcja numer trzy. Problem polega na tym, że słysząc o opcji numer trzy, w Sportingu mocno się krzywią.

- To ostateczność - takie słowa słyszymy, pytając, czy Portugalczycy są gotowi znów wypożyczyć Legii Medeirosa. W dodatku ostateczność "obwarowana" istotnym warunkiem: - możemy rozmawiać o drugim wypożyczeniu Medeirosa tylko w sytuacji, gdy latem nie znajdzie się na niego kupiec - takie słowa padają w Lizbonie.

To oznacza, że Sporting będzie prawdopodobnie czekał, przeciągał, aż pozamykają się okienka transferowe w innych ligach (licząc, że w międzyczasie zgłosi się ktoś po Medeirosa), a te w większości, włącznie z ligą polską, zamkną się 31 sierpnia. Ergo: Medeiros, pod warunkiem, że Sporting nie ulokuje go gdzie indziej, mógłby dołączyć do Legii najpewniej w drugiej połowie sierpnia.  I jeśli nic się w tej sprawie nie zmieni, to oznacza, że w pierwszych rundach eliminacji LM lub LE Legia musiałaby sobie radzić bez niego, bo eliminacje zaczynają się w lipcu, a ostatnie rundy przed fazą grupową odbędą się pod koniec sierpnia.

Warto jednak zaznaczyć, że tak sytuacja wygląda na dziś, że może być dynamiczna. Do końca sezonu jeszcze daleko, jeszcze dużo może się zmienić. Nie zmieni się jednak raczej jedno: Portugalczycy zdecydowanie wolą już sprzedać Medeirosa niż znów go wypożyczać. A w tej sytuacji mistrz Polski może nie być faworytem w walce o jego usługi. Choć nie zapominajmy, że sam piłkarz też ma coś do powiedzenia. A w tym momencie opowiada się za Legią.

Najnowsze