- Byłoby super zagrać w Lidze Mistrzów, ale nie wiem, czy się uda. Minimum to czwarta runda, w której będzie już mocny rywal. Wtedy przekonamy się, jak bardzo dojrzali są piłkarze Legii Warszawa - mówi.
- Dojrzeliście już do tych rozgrywek?
- Ja patrzę optymistycznie. Na zgrupowaniu nie było piłkarza, który by mnie rozczarował. Największe wrażenie robi Helio Pinto. Wysokie umiejętności i kreowanie gry do przodu są u niego imponujące. Nie trenuje z nami długo, ale myślę, że da Legii sporo radości.
- Przed wami wyjazd do Walii, lekcje odrobione?
- O naszym pucharowym rywalu jeszcze nic nie wiemy, ale sztab szkoleniowy pracuje. Na pewno poznamy mocne strony przeciwnika i wady. Prawda jest jednak taka, że nawet bez żadnej analizy mamy obowiązek wygrać i przejść tę drużynę.