Bednarek poleciał do Anglii w poniedziałek wieczorem, w towarzystwie menedżera Tomasza Magdziarza. To nie żaden rekonesans czy testy sportowe, wszystko jest już uzgodnione, a piłkarz miał tylko pokazać, że jest zdrowy. A jako że nie miał problemów z urazami, transfer w żaden sposób nie mógł być zagrożony. Około 6 milionów euro, które dostanie Lech, to transferowy rekord Ekstraklasy, jeszcze nigdy polski klub nie dostał takich pieniędzy. Również Bednarek będzie miał bardzo dobry kontrakt. Według naszych informacji piłkarz może liczyć na około 1,2 mln euro rocznie, czyli ponad 5 milionów złotych za sezon. To około 430 tysięcy zł miesięcznie i niecałe 14 tysięcy zł dziennie.
Polak będzie pierwszym nabytkiem nowego trenera "Świętych", Maurizio Pellegrino. Co ważne, klub nie traktuje go jako bezpośredniego następcy swojego najlepszego obrońcy, Holendra Van Dijka, którym interesują się wielkie firmy Premier League, a który jest wyceniany nawet na 70 milionów euro. Niewykluczone, że mimo lukratywnych ofert Van Dijk zostanie w klubie. A Bednarek? Zdaniem wielu nie ma wielkich szans na regularną grę od razu, ale "Święci" są tego świadomi. Piłkarz jest kupowany jako inwestycja na przyszłość, a nie gotowy produkt.