Jan Urban w marcu przejmował zespół na pozycji spadkowej. Szybko wyciągnął go z zagrożonej strefy, a dzięki serii zwycięskich – ale też efektownych piłkarsko – spotkań ma szansę osiągnąć z podopiecznymi wynik lepszy niż w ubiegłym sezonie, po którym podziękowano mu za pracę drugiego dnia po rozpoczęciu przygotowań do nowych rozgrywek.
W kontekście znakomitej serii meczów oczywistym wydaje się przedłużenie wygasającej z końcem czerwca umowy ze szkoleniowcem. Co do chęci takiego ruchu ze strony klubu wątpliwości nie pozostawił prezes Adam Matysek. - Nie mamy planu B – mówił w rozmowie z „Super Expressem”, pytany o kwestię trenera Górnika na kolejny sezon. Na razie jednak wciąż nie ma konkretów w sprawie nowego kontraktu Urbana.
Sam szkoleniowiec jest bardzo wstrzemięźliwy w ferowaniu wyroków w tej sprawie. - Przed meczem z Miedzią (Górnik zagra z nią 27 maja, w ostatniej kolejce – dop. aut.) wyjaśni się, czy jestem dalej z Górnikiem, czy poza nim – mówił na spotkaniu z mediami przed potyczką z Pogonią. Poproszony zaś o procentową ocenę szans na pozostanie w Zabrzu, podał bardzo precyzyjną liczbę. - W tej chwili 50 na 50 – oznajmił. Po czym dodał wielce sugestywne zdanie. - Jeszcze niedawno było zdecydowanie więcej na „nie” – podkreślił.
A potem – wbrew wcześniejszej zapowiedzi niewchodzenia głębiej w temat – w paru zdaniach odniósł się do przyczyn swych wahań. - Jest wiele spraw, które analizuję. To mi się podoba, to nie, to do poprawy – mówił o, jak można domniemywać, sprawach raczej organizacyjnych, niż sportowych. Wskazywał też element mocno… sentymentalny, który z kolei może wpłynąć pozytywnie na jego decyzję o nowej umowie: - Rośnie trybuna, szybko powstaje. Może warto tu poczekać na jej otwarcie?
Mecz Górnik - Pogoń rozpocznie się w sobotę o 17.30 na Arenie Zabrze. Transmisja w TVP Sport i Canal+ Sport.