“Super Express": - Zaskoczyło pana to, że Podolski dał się przekonać na grę w Górniku?
Jan Urban: - Nie byłem zaskoczony tym, bo uważałem, że prędzej czy później tak właśnie może się stać. Podolski zawsze podkreślał, że chce zakończyć karierę w Górniku. Widocznie uznał, że to jest ten moment. To wcale nie musi być jego ostatni sezon w zawodowej piłce. Ale to może być jego ostatni klub. Obserwuję go i widzę, że przyszedł z wielkimi chęciami do pracy. Chce pomóc. Zobaczymy, jak to się będzie układało. Nie przyjechał do Polski po to, aby odcinać kupony od dawnej sławy. Zrezygnował z innych ofert, o wiele bardziej lukratywnych finansowo niż ta z Górnika.
- Co Podolski może dać Górnikowi?
- Marketingowo to bardzo dobry ruch dla Górnika i dla polskiej ligi, bo jeśli taki gość zmienia klub to pisze się o tym nie tylko w Europie, ale na całym świecie. Jak ktoś pisze o Podolskim to pojawia się przy tym Górnik. To jest super sprawa. Piłkarsko może nam dać bardzo dużo. Chodzi tylko oto, żeby był jak najlepiej przygotowany pod względem fizycznym, bo są takie rzeczy, których nie można przeskoczyć. Łukasz umiejętności ma bardzo duże. Nie obawiam się o jego formę. W Turcji rozegrał ponad 30 meczów, a to przecież wymagająca liga. To też świadczy o tym, że jak jest przygotowany to może grać na wysokim poziomie bez żadnego problemu.
Łukasz Podolski powitany jak król przez kibiców Górnika! Niesamowite sceny w Zabrzu [WIDEO]
- Czy Podolski może być dla Górnika taką postacią jak Danijel Ljuboja dla Legii czy Jakub Błaszczykowski dla Wisły?
- Oczywiście, wręcz liczę na to, że nasi zawodnicy zobaczą jak zachowuje się piłkarz tej klasy w różnych sytuacjach na boisku. Mówiłem Łukaszowi, że wierzę, że ze swojej strony da Górnikowi to co na ten moment ma najlepszego. Mam nadzieję, że sprawi, że przy nim inni gracze będą grali lepiej. To jest niesamowicie ważne, że tak utytułowany gracz wpłynie na rozwój pozostałych.
- Co na jego przejściu zyska Ekstraklasa? Zmieni się podejście i ocena polskiej ligi?
- Transfer Łukasza to wydarzenie dla naszej ligi, ale nie sądzę, aby takie sytuacje się powtarzały. To zbieg różnych okoliczności sprawił, że Podolski jest w Górniku. Urodził się w Gliwicach, a Górnika ma w sercu. Trafił do nas nie dlatego, że Górnik mógł mu zaoferować nie wiadomo jakie warunki finansowe, czy skusił się tym, że klub co roku występuje w europejskich pucharach. Sam Łukasz chciał tego. I trzeba teraz to jak najlepiej wykorzystać.
Poważna deklaracja Lukasa Podolskiego. Powiedział, czy zakończy karierę w Zabrzu, nie ma wątpliwości
- Pojawiają się komentarze, że król strzelców sezonu 2021/22 jest już znany I będzie nim właśnie gwiazdor Górnika. Podziela pan te opinie?
- Nie mam nic przeciwko temu, żeby tak się stało. Tyle że nie będzie to łatwa sprawa. Łukasz nie jest takim zawodnikiem, że w każdym sezonie strzela dużo goli. Uważam, że jeśli Górnik jako zespół będzie funkcjonował dobrze, to I jemu będzie zdecydowanie łatwiej grać i strzelać gole. To nie jest typowa 9, on woli grać na 10, cofać się po piłkę, rozgrywać. Widać, że lubi to, a do tego ma bardzo dobrze ułożoną lewą nogę. Widzę to na treningach i na pewno będzie to można zobaczyć w lidze.
- Jak pan zapamiętał Podolskiego z jego najlepszych lat?
- Pamiętam go z kadry Niemiec, gdy sięgał z nią po mistrzostwo świata i wicemistrzostwo Europy. Zawsze było widać, że to jeden z najlepszych napastników w Europie. Dobrze mu się wiodło na tych dużych turniejach.
Łukasz Podolski już czaruje w Zabrzu. Tak wyglądał pierwszy trening gwiazdy w Górniku
- Jakie wyzwania stawia pan przed zespołem w nowym sezonie?
- Poznaję zespół od środka. Dołączyliśmy do kadry wielu młodych chłopaków z drugiej drużyny. Skład jest młody, chcemy go wypełnić doświadczonymi piłkarzami, aby w ich otoczeniu młodzież mogła się ogrywać i rozwijać. Jeśli chodzi o cele będę wiedział więcej, gdy kadra będzie zamknięta. Będziemy starać się, aby ktoś jeszcze do nas przyszedł.
- Wraca pan do Ekstraklasy po dłuższej przerwie. Brakowało panu piłki?
- Na początku chciałem odpocząć. To była dobra decyzja. Było kilka ofert z których rezygnowałem. Pojawiły się różne opcje, w tym dalekie wyjazdy, które mnie nie interesowały. Z biegiem czasu ludzie zapominają i się wypada z karuzeli. Taka jest rzeczywistość. Teraz jestem w Górniku. Gdyby to był innny klub to być może odmówiłbym.
Lody Lukasa Podolskiego już w Lidlu. To drogi rarytas! Ile kosztują lody "Poldiego"?