Podolski miał okazję grać w najlepszych klubach w Europie, z Bayernem Monachium i Arsenalem Londyn na czele. Urodzony w Gliwicach napastnik od lat powtarzał jednak, że pewnego dnia zagra w Górniku Zabrze, w którym stawiał pierwsze piłkarskie kroki. W drużynie prowadzonej przez trenera Jana Urbana będzie występował z numerem 10. – Było dużo żartów, ale ja zawsze byłem spokojny, bo wiedziałem, że trafię kiedyś do Górnika, i ten dzień nadszedł – tłumaczył Podolski po podpisaniu umowy. – Kontakt z Górnikiem miałem cały czas, a w wolnym czasie oglądałem mecze drużyny. Chcę pomóc nie tylko na boisku, ale też z akademią i marketingiem – wyznał nowy nabytek zabrzańskiego klubu, który w piątek po raz pierwszy będzie trenował z zespołem Górnika.
Poważna deklaracja Lukasa Podolskiego. Powiedział, czy zakończy karierę w Zabrzu, nie ma wątpliwości
Podolski podpisał roczny kontrakt, ale nie wykluczył przedłużenia go na kolejne sezony. Ponadto zdradził, że będzie to jego ostatni zespół w karierze. - To jest mój ostatni klub, ostatni krok. Tak to ustawiłem. Wiem, że tu zagram swój ostatni mecz w karierze - zapowiedział "Poldi". Na stadionie Górnika spotkał się z kibicami, który powitali go jak króla. Czekał na niego tłumy sympatyków i specjalny transparent "Łukasz, witaj w domu". Było skandowanie nazwiska piłkarza. Ponadto zawodnik pograł w piłkę z młodymi adeptami.
Zaskakująca zmiana w klubie Ekstraklasy. Klubowa legenda odchodzi przed startem sezonu