Jarza, zabłyśnij w Legii!

2009-01-10 10:00

Po 3 latach zesłania Tomasz Jarzębowski (31 l.) wrócił na Łazienkowską. Podarowaliśmy mu na szczęście... jarzeniówkę, żeby tym razem kontuzje nie przeszkodziły mu błysnąć w ukochanym zespole. - Wielkie dzięki! Będę o nią dbał i jak ta lampa nie pęknie, to ja też nie pęknę - śmieje się "Jarza".

Jarzębowski to warszawiak z krwi i kości. W Legii zaczynał karierę i po 3 latach spędzonych w Bełchatowie tu chce ją zakończyć.

- Cały czas marzyłem o tym, żeby tu wrócić i żeby znów założyć koszulkę z "eLką" na piersi - mówi defensywny pomocnik, pozując z trykotem z napisem "Jarza" i numerem 78. - Moje szczęśliwe numery to 7 i 8, ale oba są w Legii zajęte, więc wziąłem 78. To zresztą końcówka roku, w którym się urodziłem - tłumaczy.

Klub droższy niż pieniądze

Kiedy stało się jasne, że Jarzębowski nie przedłuży kontraktu z GKS, poza Legią oferty złożyły mu również Cracovia i Górnik.

- I te propozycje były atrakcyjniejsze finansowo. Ale serce mi podpowiadało, żeby wrócić do Warszawy i posłuchałem go. Bo Legia jest dla mnie droższa niż pieniądze - mówi.

Poprzedni pobyt "Jarzy" na Łazienkowskiej zakończył się dla niego w bardzo przykry sposób. Piłkarz miał ciągłe problemy ze zdrowiem, grał mało, aż wreszcie trener Dariusz Wdowczyk przegonił go do Bełchatowa.

- Przypięli mi łatkę zawodnika, który cały czas się leczy, ale w GKS pokazałem, że wcale taki nie jestem. Choć przyznam, że kiedy teraz wracam do Legii, odczuwam dziwny lęk, czy te moje problemy znowu się nie zaczną. Cały czas myślę o tym, żeby ze zdrowiem było wszystko OK, żeby poważne kontuzje, które mnie wtedy trapiły, nie powtórzyły się - dmucha na zimne Jarzębowski, który w stołecznej drużynie zastąpić ma Aleksandara Vukovicia, niekwestionowanego lidera Legii.

To on będzie chrzcił

- Czy też będę takim liderem? "Vuko" dzięki swoim cechom charakteru był przywódcą nie tylko na boisku, ale i poza nim. Dlatego niełatwo będzie kogoś takiego zastąpić. Ale mam nadzieję, że mi się to uda - zapowiada.

"Jarza" już nie może się doczekać pierwszych zajęć po zimowej przerwie (w najbliższy poniedziałek).

- Tomek Kiełbowicz, z którym cały czas się przyjaźniłem, obiecał, że zarezerwuje mi jakąś dobrą szafkę w szatni - zdradza. - Ciekawe, czy koledzy przygotują dla mnie jakieś otrzęsiny. Choć ja jestem takim jednocześnie nowym i starym piłkarzem Legii, czuję się, jakbym nigdy stąd nie odchodził. Jako stary legionista to ja powinienem chrzcić tych młodych chłopaków, którzy są w drużynie, a nie odwrotnie - śmieje się Tomek.

Tomasz Jarzębowski

Ur. 16 listopada 1978 r.

w Warszawie

Pseudonim: Jarza

Wzrost: 182 cm, waga: 78 kg

Pozycja: defensywny pomocnik albo obrońca

W reprezentacji rozegrał 2 mecze

W ekstraklasie rozegrał

157 meczów, strzelił 22 gole

Kluby: Legia (1992-93), Agrykola Warszawa

(1993-97), Legia (1997-2005), Bełchatów (2005-08), Legia (od 2008)

Najnowsze