Jerzy Dudek podsumowuje piłkarski rok w Polsce: R jak rok Rudniewa

2011-12-29 3:00

Wczoraj przedstawiliśmy pierwszą część alfabetu Jerzego Dudka (38 l.), który podsumowuje dla "Super Expressu" rok 2011 w piłce i zapowiada kolejny. Dziś druga część, w której "Dudi" docenia klasę Rudniewa, opowiada o swojej wymarzonej pracy i cieszy się, że Wisła dała szansę trenerowi Moskalowi.

O - Orzeł - odleciał ze strojów kadry, ale na szczęście nie na długo. Dla mnie to był największy piłkarski samobój 2011 roku. Zresztą PZPN wbił sobie takich samobójów całkiem sporo. Bardzo spodobała mi się determinacja Polaków, którzy zjednoczyli się i "odbili" orzełka.

P - Prezesura PZPN - wiem, że niektórzy widzieliby mnie na tym stanowisku, ale to temat na bardzo długą rozmowę. Moją wymarzoną pracą byłoby stanowisko dyrektora - koordynatora grup młodzieżowych. A nowemu prezesowi mógłbym po prostu w pewnych kwestiach doradzać.

R - Rudniew - kiedyś znajomy opowiadał mi, dlaczego Bundesliga nie mogła długo przeskoczyć na wyższy poziom. Bo brakowało w niej dobrych cudzoziemców. Mam wrażenie, że w Polsce było przez lata podobnie, ale Rudniew jest jednym z tych, którzy to zmieniają. To zupełnie nowa jakość.

S - Szczęsny - czy będzie najlepszym bramkarzem świata? W mijającym roku potwierdził klasę, ale najtrudniejsze dopiero przed nim. Bo to są początki jego kariery, gra jeszcze na luzie, ale utrzymać się na szczycie będzie o wiele trudniej niż na niego wejść.

Ś - Śląsk Wrocław - potwierdzenie tego, że w naszej lidze każdy może być liderem, wykorzystując słabość teoretycznych potentatów. Świetnie poukładany zespół, w którym każdy wie, co ma robić. Ciężko będzie im obronić pierwszą pozycję, ale runda wiosenna jest krótsza, więc mają szansę.

T - Trener Smuda - jego selekcja nie wszystkim się podoba, ale poczekam z oceną do końca EURO. Jeśli wygra dwa mecze, wyjdzie z grupy, to z dnia na dzień zostanie okrzyknięty drugim trenerem w historii po Kazimierzu Górskim.

W - Wisła Kraków - latem zdobyła mistrzostwo, a potem sporo było zawirowań. Bardzo się cieszę, że Kazimierz Moskal dostanie szansę dłuższej pracy. Dzięki temu dowiemy się, czy to polski Guardiola. A co do Wisły... Byłem kilka razy na meczach jej juniorów. Polecam tamtejszym działaczom kilku chłopaków, którzy mają po 17 lat. Już mogliby dołączyć do pierwszej drużyny.

Z - Zakupy - w 2011 roku nie poczyniłem wielkich zakupów, bo teraz takie czasy, że nie wiadomo, w co wkładać pieniądze. Z drugiej strony na rynku przez kryzys dostępnych jest wiele produktów i nad kilkoma inwestycjami już się zastanawiam. Nie zdradzę jednak szczegółów, bo konkurencja nie śpi (śmiech).

Najnowsze