Lechia - Lech

i

Autor: cyfrasport Moment decydujący o sensacyjnej wygranej Lechii. Alex Douglas wyrzucony z boiska już po 14 minutach gry

Lider też pokonany!

Jeszcze jedna sensacja w ekstraklasie! Poznańska katastrofa w Gdańsku, czerwona kartka Szweda z ogromną wagą [WIDEO]

2025-02-09 19:45

Poznański Lech wygrał osiem z dziewięciu ostatnich gier ligowych z gdańską Lechią. W trzech ostatnich konfrontacjach o punkty zdobył 11 goli, a jego jesienna wygrana 3:1 z przebiegu gry była najniższym wymiarem kary dla ekipy z Trójmiasta. Obie drużyny przed pierwszym gwizdkiem niedzielnej potyczki na Polsat Plus Arenie w Gdańsku dzieliło 16 lokat i 26 punktów. Faworyta więc wskazać było bardzo prosto. Ale...

Daleko wstecz trzeba by szukać kolejki, w której cztery czołowe zespoły ekstraklasy nie zdobyłyby choćby punkcika. A tak – jak okazało się w niedzielny wieczór – stało się w 20. serii gier. W piątek potknęła się Jagiellonia, w sobotę – Raków i Legia. Wydawało się w tej sytuacji, że przez liderem, Kolejorzem, otwiera się autostrada do wyraźnego powiększenia przewagi nad dychawicznym tercetem kandydatów (?) do mistrzostwa. Wystarczyło ograć rywala, który ma kłopoty nie tylko sportowe, ale i organizacyjno-finansowe.

Lechia, ze względu na wspomniane problemy, przed startem wiosny jawiła się jako niemal „pewniak” do spadku. W naszej piłce nie ma jednak niczego oczywistego. Już tydzień temu gdańszczanie niespodziewanie przywieźli punkty z Lublina (choć tam pomogło im „pudło sezonu” w wykonaniu jednego z graczy Motoru). W starciu z Kolejorzem ewentualny remis jawił się jednak szczytem marzeń gospodarzy.

Czerwona kartka Alexa Douglasa z ogromną wagą

Po niespełna kwadransie ta optyka musiała jednak ulec zmianie. Szwed Alex Douglas już po niespełna dwóch minutach gry zapracował na pierwsze sędziowskie upomnienie, po kolejnych dwunastu – na drugie, równoznaczne z „eksmisją” z murawy! Musiał duński szkoleniowiec Lecha sięgnąć po stopera Bartosza Salamona, kosztem Aliego Golizadeha. I czegoś od tej pory w ofensywnych poczynaniach poznaniaków brakowało na murawie.

Grający w przewadze gospodarze próbowali od razu wykorzystać ów atut. Aktywny był zwłaszcza Tomaš Bobček, niezwykle skuteczny w zimowych sparingach (jesienią długo leczący kontuzję). Raz zatrzymał go odważnym rzutem pod jego nogi bramkarz Bartosz Mrozek, potem Słowak fatalnie spudłował, próbując dobijać piłkę odbitą od słupka po strzale Bohdana Wjunnyka.

W końcu jednak dopiął swego. Fatalnie skiksował we własnym polu karnym Antonio Milić, z asekuracją nie zdążył Radosław Murawski, a wspomniany Mrozek zaskoczony został uderzeniem z zerowego niemal kąta: napastnik Lechii zmieścił mu piłkę między nogami. 1:0 dla ekipy broniącej się przed spadkiem w starciu z kandydatem do złota!

Poznańska katastrofa w Gdańsku, bezskuteczna pogoń

Druga połowa była ambitną próbą gonienia przez Lecha wyniku. Z drugiej strony – szukaniem przez Lechię szans na kontrę i podwyższenie prowadzenia. Zmarnował doskonałą okazję Anton Carenko, potem Mrozek świetnie zachował się przy groźnej „główce” Bobčeka. Dopiero później - tak naprawdę po raz pierwszy w tym spotkaniu – zagotowało się po przeciwnej stronie murawy. Noga Eliasa Olssona, o którą otarła się piłka po kapitalnym uderzeniu Mikaela Ishaka, uratowała jednak gdańszczan od utraty gola: zamiast futbolówki w siatce, był tylko róg dla gości.

Lech do samego końca – mimo osłabienia – oblegał bramkę gospodarzy, co dawało miejscowym kolejne okazje do kontr. Najlepszą w 90. minucie zmarnował Michał Głogowski, fatalnie pudłując z kilku metrów. Na jego szczęście goście nie zdołali wyrównać, dzięki czemu Lechia dowiozła prowadzenie do końca i mocno skróciła dystans do bezpiecznego miejsca w tabeli!

Lechia Gdańsk – Lech Poznań 1:0 (1:0)

1:0 Bobček 44. min

Sędziował: Łukasz Kuźma. Widzów: 13869

Lechia: Weirauch – Piła, Pllana, Olsson, Kałahur – Kapić, Neugebauer, Carenko Ż (70. Sezonienko) – Wjunnyk Ż (83. Guého), Chłań (82. Wójtowicz) – Bobček Ż (75. Głogowski)

Lech: Mrozek – Pereira Ż (46. Cartensen), Douglas Ż/Ż/CZ, Milić, Gurgul (62. Fabiema) – Gholizadeh (18. Salamon Ż), Murawski Ż, Kozubal, Haakans (88. Lisman) – Jagiełło (46. Pordarson) – Ishak

Sonda
Czy wierzysz w to, że Lech Poznań jest w stanie zdobyć mistrzostwo Polski?
Sport SE Google News
Autor:
SuperSport
WOJCIECH SZCZĘSNY to SZCZĘŚCIARZ | SuperSport

Najnowsze