- Latem na sto procent odejdę z Piasta - deklaruje w rozmowie z "Super Expressem" Glik. - Wprawdzie teraz wszyscy mówią, że jeszcze jest dla mnie za wcześnie, ale za dwa lata stwierdzą, że już za późno. Dlatego chcę spróbować już teraz. Wielu już było takich, którzy długo czekali na transfer, a teraz nie są w stanie opuścić polskiej ligi - przypomina Kamil.
Glikiem interesują się nie tylko polskie kluby. Ostatnio pytał o niego Panathinaikos Ateny. - Na razie są to tylko zapytania, więc specjalnie się nie podpalam. Ale jeśli rzeczywiście pojawiłaby się oferta z Panathinaikosu, to nie darowałbym sobie, gdybym nie spróbował tam swoich sił - wyjaśnia.
Również polskie kluby chcą piłkarza, który podczas zimowego zgrupowania w Tajlandii zachwycił selekcjonera Franciszka Smudę (62 l.). W tej chwili Glikowi najbliżej do Lecha Poznań.
- Z tym Lechem to już sporo działo się w przerwie zimowej, więc zainteresowanie mną wyrażają od dawna - podkreśla Glik.
Dużą rolę przy podejmowaniu decyzji przez piłkarza odgrywa jego rodzina. To właśnie najbliżsi radzą Kamilowi, by już teraz zmienił klub.
- Powtarzają mi, bym na nic się nie oglądał, tylko odszedł. A ja się z tym zgadzam, bo mam większą ambicję niż gra w pierwszej lidze. W klubie już dawno mi powiedzieli, że bez względu na to, czy się utrzymamy, czy nie, to ja dostanę wolną rękę i będę mógł odejść. Jestem już gotów na nowy etap mojego życia - uważa Glik.
Kamil Glik
22 lata. Środkowy obrońca. Wychowanek Wodzisławskiej Szkoły Piłkarskiej Wodzisław Śląski. Występował w drużynie Realu Madryt C(1), do której przeszedł z Union Deportivo Horadada w styczniu 2007. Obecnie gracz Piasta Gliwice