Kamil Kosowski w Bełchatowie. Kosa nam poszarzał i posiwiał

2011-07-07 9:50

Gdzie się podziały te fikuśne kolorowe stroje, którymi Kamil Kosowski (34 l.) zaskakiwał przed laty? Gdzie te odważne kreacje, modne torebki, oryginalne kamizelki i podkolanówki? Pozując z koszulką GKS Bełchatów - klubu, z którym podpisał właśnie kontrakt - były reprezentant Polski prezentował się szaro i ponuro. Zwyczajny sweter, taki, których pełno na wyprzedażach, a do tego łatwo dostrzegalna siwizna na brodzie...

Kiedy w reprezentacji Polski rządzili Kosowski, Żurawski i Boruc, ich przyjazdy na zgrupowania kadry były prawdziwymi wydarzeniami. Zgromadzeni przed hotelem dziennikarze mogli poczuć się jak na pokazie mody, kiedy wspomniana trójka gwiazdorów zjawiała się w wyszukanych ciuchach. A liderem w tym wyścigu, kto najciekawiej się ubrał, zawsze był "Kosa".

- Widać, że Kamil ma pomysł na własny styl. Jest w nim trochę kontrowersji, ale do odważnych świat należy - mówiła nam w czerwcu 2006 roku znana projektantka mody Ewa Minge (44 l.), kiedy przesłaliśmy jej zdjęcie Kosowskiego w najnowszej kreacji, w której pojawił się na zgrupowaniu we Wronkach.

- Kolorystycznie elementy ubioru Kamila dobrane są perfekcyjnie. Podkreślają jego bardzo luźne podejście do życia i świata. Nosząc to, co nosi, chce się wyróżnić i być widocznym. Jestem pod wrażeniem. Jak zakończy karierę piłkarza, posada projektanta już na niego czeka - nie kryła podziwu Minge.

Przeczytaj koniecznie: David Biton oficjalnie piłkarzem Wisły Kraków - WIDEO+SONDA

Minęło pięć lat, Kosowski po długiej tułaczce po Europie znów powrócił do kraju. Kiedy zobaczyliśmy jego zdjęcie z prezentacji w Bełchatowie, zrobiło nam się trochę smutno, że tak przygasł...

- Trudno mi ocenić na podstawie tego jednego zdjęcia, czy można tu mówić o zmianie wizerunku. Ale wygląda na to, że pan Kamil dojrzał, uspokoił się i wyciszył - ocenia Ewa Minge, którą znowu poprosiliśmy o komentarz. - Jeżeli na co dzień ubiera się tak, jak na tej fotografii, to widać, że już nie chce się tak wyróżniać, już nie zwraca na siebie uwagi.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze