Radomiak Radom cały czas walczy o prawo awansu do PKO Ekstraklasy. Po osiemnastu kolejkach zajmuje trzecie miejsce w tabeli, które pozwoliłoby im na koniec sezonu zagrać w play-offach o grę na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Beniaminek Fortuna 1 Ligi w ostatniej kolejce zgubił punkty w Tychach.
Ekipa z Radomia walczyła o chociaż remis do samego końca. Przez dziesięć ostatnich minut, Patryk Mikita strzelił dwa gole, gwarantując Radomiakowi jedno oczko. Do niespodziewanej sytuacji doszło po spotkaniu! Zdziwienie pracowników GKS-u Tychy po wejściu do szatni musiało być duże.
Okazuje się, że zaginęły... wieszaki! - Pomóżcie nam, bo mamy nietypową zagwozdkę... Przed naszym meczem w szatni gości udostępniliśmy komplet wieszaków, z którego po spotkaniu zostały nam tylko dwa... Podeślemy więcej, jeśli potrzeba, ale mogliście nas uprzedzić... - napisali tyszanie na Twitterze, zaczepiając Radomiaka.
Kibice pierwszoligowca byli bezlitośni. - Chytra baba z Radomia i wszystko jasne - napisał jeden z nich, publikując przeróbkę legendarnego już mema i zdjęcia opublikowanego przez GKS Tychy. Radomianie szybko wytłumaczyli się z sytuacji, twierdząc, że pomylili się, ponieważ sami "zapewne korzystają z identycznych".