Choć brzmi to nieprawdopodobnie, według Piotra Janasa z „Gazety Wrocławskiej” – który jako pierwszy podał tę sensacyjną informację – temat kupna Śląska przez arabskich szejków naprawdę istnieje. „Może się wysprzęglam teraz niepotrzebnie, ale obił mi się o uszy temat potencjalnej sprzedaży Śląska inwestorom z Bliskiego Wschodu. Chodzi o fundusz, który kupił Newcastle. Nawet jeśli to prawda, to wybitnie strzeżona, bo w mieście nikt nic nie wie, albo nie chce powiedzieć" – napisał w środę na Twitterze. Mimo wszystko plotki te – przynajmniej na razie – trzeba jednak traktować z przymrużeniem oka.
O funduszu inwestycyjnym PIF, pochodzącym z Arabii Saudyjskiej, zrobiło się głośno kilkanaście miesięcy temu, kiedy chciał on kupić angielskie Newcastle United. Za pierwszym podejściem co prawda im się nie udało, druga próba – niemal rok później – okazała się już jednak skuteczna. Saudyjczycy kupili „Sroki” od Mike’a Ashley’a, który zdecydował się sprzedać klub po niemal 14 latach rządów. Cała transakcja opiewała na kwotę ok. 300 mln funtów. W ostatnich miesiącach sporo mówiło się o wykupieniu przez PIF kolejnych klubów, szczególnie często wymieniano w tym kontekście Inter Mediolan. Przedstawiciele saudyjskiego funduszu inwestycyjnego konsekwentnie zaprzeczali jednak tym plotkom.