Flavio Paixao

i

Autor: Cyfrasport Bez gola w meczu z Podbeskidziem

KONIEC pięknej serii Lechii Gdańsk. To była bardzo niespodziewana przeszkoda

2021-03-06 17:55

Trzy zwycięstwa z rzędu w lidze i koniec. Dobra passa piłkarzy Lechii Gdańsk skończyła się w Bielsku-Białej. Gdańszczanie zremisowali na wyjeździe z Podbeskidziem 2:2 w meczu 20. kolejki PKO BP Ekstraklasy.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk 2:2 (1:1)

Bramki: 1:0 Milan Rundic (31-karny), 1:1 Conrado (44), 1:2 Bartosz Kopacz (85-głową), 2:2 Kamil Biliński (88).

Żółta kartka - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Jakub Bieroński. Lechia Gdańsk: Kristers Tobers, Omran Haydary.

Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź). Mecz bez udziału publiczności.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Michal Peskovic - Filip Modelski, Milan Rundic, Dmytro Baszłaj, Peter Mamic (86. Łukasz Sierpina) - Marco Tulio (46. Gergo Kocsis), Jakub Bieroński (46. Maksymilian Sitek), Jakub Hora (74. Mateusz Marzec), Michał Rzuchowski, Serhij Miakuszko (46. Kamil Biliński) - Marko Roginic.

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Bartosz Kopacz, Mario Maloca, Kristers Tobers, Rafał Pietrzak - Łukasz Zwoliński (83. Omran Haydary), Maciej Gajos (77. Tomasz Makowski), Jan Biegański, Jarosław Kubicki, Conrado (70. Mateusz Żukowski) - Flavio Paixao.

Lewandowski, Ronaldo i Ibrahimović – bitwa na OBRZYDLIWIE drogie fury! | Futbologia

Ekstraklasowi piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała zremisowali w sobotnim spotkaniu, na swoim stadionie, z Lechią Gdańsk 2:2. "Górale" w 2021 r. nie przegrali jeszcze meczu w Bielsku-Białej.

Po pierwszym gwizdku sędziego drużyna z północy Polski ruszyła do zdecydowanego ataku i w pierwszych czterech minutach miała trzy dogodne okazje do zdobycia gola.

Najpierw groźnie, ale i niecelnie "główkował" Kristers Tobers. W 3. min. ładnie strzelił Łukasz Zwoliński, ale na posterunku był Michal Peskovic. Niecałe 60 sekund później Flavio Paixao strzałem głową próbował zaskoczyć bielskiego bramkarza ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Z czasem mecz się wyrównał.

Krzysztof Piątek potwornie CIERPI! Jego szef się wygadał, szokujące fakty ujrzały światło dzienne

W 29. min. piłkę ręką w swoim polu karnym zagrał Rafał Pietrzak, a rzut karny wykorzystał Milan Rundic. Lechia wyrównała jeszcze przed przerwą. Co prawda w 36. min. Łukasz Zwoliński z najbliższej odległości przestrzelił, ale na minutę przed przerwę dobrze wykończył kontrę Conrado (dobił strzał Jarosława Kubickiego). W drugiej połowie przewaga należała do Lechii, która jednak zdołała strzelić tylko jedną bramkę. W 85. min. z rzutu wolnego piłkę w pole karne wrzucił Pietrzak, a skierował ją do siatki Bartosz Kopacz. Bielszczanie wyrównali za sprawą Kamila Bilińskiego, który trzy minuty później popisał się pięknym strzałem z dystansu.

Latem odszedł z Legii, teraz robi furorę w Ekstraklasie. W niedzielę pogrąży swój były klub?

Co prawda przed szansą rozstrzygnięcia meczu na korzyść Lechii stanęli w doliczonym czasie gry Paixao i Omran Haydary, ale skończył on się wynikiem 2:2.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze