Przed sezonem awans Wisły do grupy mistrzowskiej wydawał się bardzo trudny do zrealizowania. - Ale pokazaliśmy, że nie jesteśmy chłopcami do bicia. Rywale muszą zostawić dużo zdrowia, jeśli chcą zdobyć z nami punkty - podkreśla Michalak, który jest najszybszym piłkarzem ligi. Jak podała Lotto Ekstraklasa, w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego biegał z prędkością 35,02 km/h. Drugi był jego klubowy kolega Arkadiusz Reca z wynikiem 34,97 km/h.
- Szybkość to u mnie wrodzona cecha. Ale dbam o najmniejsze szczegóły, żeby ją poprawić. Zwracam uwagę na to, co jem, pracuję z trenerem mentalnym i od przygotowania fizycznego, z fizjoterapeutami, korzystam z pomocy osteopaty. Robię wszystko to, co może mnie zaprowadzić na najwyższy poziom - zaznacza Konrad.
Dorobek Michalaka w najwyższej klasie rozgrywek to na razie gol i 3 asysty. - Mogłoby być lepiej, ale to mój debiutancki sezon w ekstraklasie. Dochodzą do tego jeszcze bramka w eliminacjach Ligi Mistrzów, oraz 2 gole i 3 asysty w kadrze U-21. Uważam, że w Płocku zrobiłem postęp. Doceniam, że dyrektor Masłowski wyciągnął do mnie rękę, a trener Brzęczek ufa mi. Gram w kadrze młodzieżowej, byłem blisko powołania do pierwszej reprezentacji. Wszystko idzie w dobrym kierunku, rozwijam się - cieszy się szybki jak wicher piłkarz.
W Wiśle występuje na zasadzie rocznego wypożyczenia z Legii. - W tym momencie nie wiem, czy wrócę do Legii, jaka będzie moja przyszłość. Porozmawiamy o wszystkim po sezonie, jak będę miał większą wiedzę - mówi.
Na razie Konrad łączy grę ze studiami (jest na drugim roku AWF). - Cały czas mobilizuje mnie do studiów mama. Ale ja też mam świadomość, jak ważne jest wyższe wykształcenie - podkreśla.
Zobacz również: Była gwiazda reprezentacji Polski sprzedaje pączki! Nowy biznes w Bielsku-Białej
Sprawdź wyniki sportowe na żywo. Tabele i statystyki.
Cały sport w jednym miejscu