Z Puszczą trzeba zgarnąć pełną pulę
W tej kolejce Korona zmierzy się u siebie z Puszczą. To będzie kluczowe starcie z beniaminkiem, który plasuje się w tabeli za kielczanami. Gospodarze notują ostatnio serię czterech meczów bez porażki. Czy przedłużą się w meczu z ekipą z Niepołomic? - Korona ma 11 punktów, a to nie jest bilans, który kogokolwiek zadowala - mówi nam Grzegorz Piechna, były napastnik zespołu z Kielc. - Zdobywanie punktów nie idzie w parze z grą, która wygląda nieźle. Ciułanie po punkciku nic nie daje, bo tak drużyna wpada w marazm i cały czas będzie w okolicach strefy spadkowej. Dlatego teraz trzeba uzbierać jak najwięcej punktów, aby w przerwie zimowej uniknąć powtórki sprzed roku, gdy zastanawiano się co robić. Z Puszczą. Trzeba zgarnąć całą pulę, bo punkt nic nie da kielczanom - uważa.
Kolejny skandal w Alkmaar! Interweniowała policja, zatrzymano angielskich kibiców
Szkoda, że brakuje Hiszpana
Piechna spędził w Koronie dwa lata. Wywalczył z zespołem awans do ekstraklasy. Na jej zapleczu był królem strzelców. W debiutanckim sezonie na najwyższym szczeblu także wygrał w klasyfikacji najlepszych strzelców. Zdobył wtedy 21 bramek w 29 występach. Po sezonie wyjechał do Rosji. - W Koronie zwróciłem uwagę na Adriana Dalmau - przyznał. - Coś w nim jest. Gdy wchodzi, to widzę, że potrafi grać w piłkę. Jednak ostatnio ma problemy ze zdrowiem. W ataku jest Szykawka, który dużo biega, ale brakuje mu liczb. Strzelił tylko jednego gola w tej rundzie - zauważa Piechna.