Legia Warszawa przed rozpoczęciem sezonu była murowanym faworytem do wygrania mistrzowskiego po raz trzeci z rzędu. W stolicy wszyscy byli przekonani o wyższości nad ligowym rywalami i momentami wychodzili z założenia, że Ekstraklasa wygra się sama, bez względu na jesienne wpadki.
Zobacz: Legia Warszawa ODDAJE koronę do Poznania! WYMOWNA oprawa fanów z Łazienkowskiej [WIDEO]
Zawodnicy Henninga Berga byli przekonani o swojej wyższości. Mówili, że pozostało jeszcze dużo spotkań do rozegrania i wszystko mają pod kontrolą, a prawdziwa rywalizacja zacznie się dla nich dopiero po podziale punktów w grupie mistrzowskiej. Lekceważenie rywali? Pycha? Przekonanie o tym, że tytuł i tak się należy Legii?
Czytaj: Dusan Kuciak po meczu z Górnikiem: Drugie miejsce to PORAŻKA [WIDEO]
Ostatecznie przyszło im oglądąc plecy Lecha Poznań, który odebrał hegemonom z Warszawy koronę i będzie walczył o Ligę Mistrzów.