Po tym meczu nie można się było spodziewać wiele. Obie drużyny dopiero co wróciły z obozów przygotowawczych, więc ich forma była dużą niewiadomą. Poza tym trenerzy nie mogli skorzystać z kilku podstawowych zawodników, którzy odpoczywają po grze na Euro 2016. Wreszcie piłkarzom nie sprzyjała też murawa zniszczona podczas koncertu Andrei Bocellego. Mimo to na trybunach stadionu w Warszawie pojawiło się zaskakująco dużo kibiców, którzy musieli jednak przełknąć gorzką pigułkę.
A w pierwszej połowie nic na to nie wskazywało. Co prawda to Lech jako pierwszy zdobył gola, a konkretnie zrobił to Maciej Makuszewski po fatalnym błędzie Arkadiusza Malarza, ale Legia była w stanie wyrównać. I to po jakiej akcji! Kapitalne rozegranie piłki na skrzydle, dośrodkowanie do zamykającego akcję Guilherme i jego strzał głową, który wylądował w siatce - ręce same składały się do oklasków. Ale tylko w tym momencie meczu, bo takich akcji było jak na lekarstwo.
W drugiej połowie Lasse Nielsen wykorzystał potworne zamieszanie w polu karnym Legii i wepchnął piłkę do siatki, a w doliczonym czasie gry "Kolejorz" wykorzystał wysokie ustawienie gospodarzy, którzy próbując wyrównać całkowicie się odsłonili, i zdobył dwa kolejne gole. Zaskakującym bohaterem końcówki został Dariusz Formella, który po wejściu na boisko z ławki dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Lech więc zdobył pierwsze trofeum w tym sezonie, a Legia po raz czwarty z rzędu przegrała mecz o Superpuchar Polski (przegrywała też w 2012, 2014 i 2015 roku, a w 2013 roku takie spotkanie się nie odbyło).
LEGIA WARSZAWA - LECH POZNAŃ 1:4
Bramki: Guilherme 36 - Makuszewski 22, Nielsen 65, Formella 91, 93
Żółte kartki: Guilherme, Broź, Makowski - Trałka, Gajos
Legia: Malarz - Broź (70. Bereszyński), Rzeźniczak, Lewczuk, Hlousek (77. Szymański) - Masłowski (56. Vranjes), Makowski (89. Kosecki) - Aleksandrow (67. Brzyski), Guilherme, Kucharczyk - Prijović
Lech: Burić - Kędziora, Wilusz, Nielsen, Gumny - Tetteh, Trałka - Makuszewski (76. Jóźwiak), Gajos (64. Majewski), Pawłowski (68. Formella) - Bille (46. Robak)