Lechia w pierwszych trzech kolejkach zaskoczyła. Pozytywnie - bo niemal natychmiast, tuż po dokonanej rewolucji kadrowej, zaczęła regularnie punktować w lidze. W trzech meczach podopieczni Joaquima Machado wygrali dwa razy i raz zremisowali. Negatywnie - bo jej kolejnych popisów nie da się oglądać, a największe gwiazdy gdańszczan - jak Bartłomiej Pawłowski - akurat zawodzą.
Legia przejechała się po beniaminku z Łęcznej
Prawdziwy sprawdzian dopiero jednak przed nimi. Taki choćby jak mecz z Lechem. Poznaniacy już zdążyli skompromitować się w europejskich pucharach, zrazić do siebie trybuny stadionu przy ulicy Bułgarskiej, ale wciąż wydaje się drzemać w nich ogromny potencjał. W mocno rezerwowym składzie potrafili przecież rozbić piłkarzy Piasta Gliwice 4:0.
Pytanie tylko, czy gracze "Kolejorza" znajdą w sobie dość ambicji, by w Gdańsku stanąć na wysokości zadania. Dla nich pożegnanie z Mariuszem Rumakiem też może być czymś w rodzaju szoku: pracowali razem przecież przez ostatnie 2,5 roku. Niektórzy piłkarze odchodzącemu szkoleniowcowi zawdzięczają całkiem sporo. Ot, choćby szansę sprawdzenia się na poziomie Ekstraklasy.
Transmisję z meczu Lechia Gdańsk - Lech Poznań zobaczymy w CANAL+SPORT. Początek o 15:30.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail