- Strzelić 11 goli w 12 meczach to niezły wyczyn - mówi "Super Expresowi" Pawłowski , który jest najlepszym strzelcem Śląska w ekstraklasie w historii z liczbą 63. goli.
„Super Express”: - Śląsk grał z Legią tak dobrze, czy to rywale byli słabi tego dnia?
Tadeusz Pawłowski: - Nie umniejszałbym nawet o 1 milimetr sukcesu Śląska, bo zagrał fantastyczny mecz. Cztery gole, zero z tyłu więc nie ma dyskusji. Był świetnie poukładana drużyną w tym meczu, a Legia grała bardzo naiwnie. Przy wyniku 0:1 nie był jeszcze czas na to, żeby tak się odsłaniać i dać kontrować jak dzieci . W poczynaniach Exposito widać pewność siebie, porusza się swobodnie i lekko.
- Mówiąc półżartem o niedawnej sytuacji z nadwagą, to pomogło mu odchudzanie zalecone przez trenera Magierę.
- Myślę, że przede wszystkim uwierzył w swoje możliwości i ciężko pracował u Jacka Magiery, bo tylko w ten sposób można osiągnąć wysoką formę. Nie jest łatwo strzelać tak regularnie, bo przypomniał mi się mój najlepszy sezon w ekstraklasie, gdy w ciągu całego strzeliłem 16 goli (1980 rok -red.). Z tym, że byłem pomocnikiem a on jest typową dziewiątką. Przy golach z Legią pokazał dużą szybkość, umiejętne zasłonięcia piłki ciałem i świetne wykończenie.
Piłkarz z Ukrainy uciekł do Rosji! Jego były klub zareagował błyskawicznie, decyzja mogła być jedna
- We wrześniu mówił pan, że Śląsk zajmie miejsce w pierwszej szóstce . Jego „akcje” w pana oczach wzrosły?
- Byłbym spokojny w prognozach, jeszcze jest kilka meczów zaległych drużyn z czołówki. Przy optymistycznym scenariuszu skłaniałbym się ku czwartemu miejscu w lidze.
- Czy to, że na mecze Śląska zaczyna przychodzić po 40 tys. ludzi, może być przełomowym momentem, również do sportowego rozwoju?
- To złożona sprawa. Ważne będzie to, czy zatrzymamy Exposito , któremu w czerwcu kończy się kontrakt i będzie mógł odejść za darmo. Podobnie wygląda sprawa z Leivą, który z piłkarza niechcianego stał się niezbędnym. Do zatrzymania obu potrzebne będą bardzo duże pieniądze, a jeśli Śląsk miałby grać w następnym sezonie grać w pucharach, to trzeba się jeszcze wzmocnić. We Wrocławiu jest dużo do zrobienia organizacyjnie i jeśli chodzi o budżet klubu.
Reprezentant Polski przypomina o sobie po długiej przerwie. Filmowa akcja i gol [WIDEO]